Ania Rusowicz to córka piosenkarki Ady Rusowicz i współtwórcy zespołu Niebiesko-Czarni, Wojciecha Kordy. O wokalistce było swego czasu głośno za sprawą jej konfliktu z ojcem, któremu nie potrafiła wybaczyć, że po tragicznej śmierci matki oddał ją pod opiekę ciotki, chociaż nadal wychowywał jej starszego brata.
W 2005 roku Rusowicz poznała perkusistę Hubera Gasiula, z którym grała w zespole Dezire. Muzycy momentalnie zapałali do siebie uczuciem i szybko wzięli ślub, nie przejmując się bliskimi, którzy nie dawali ich związkowi żadnych szans.
Nikt nie wierzył, że nam się uda. Pamiętam dzień naszego ślubu i zawstydzone twarze niektórych gości, bo wspólnie postanowiliśmy zaprosić kilku niedowiarków, tych niezbyt gorąco kibicujących - wspominała artystka w jednym z wywiadów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Plotki o tym, że do ich relacji ukradkiem wkradł się kryzys potwierdziła sama zainteresowana w jednym z zeszłorocznych odcinków programu "Twoja Twarz Brzmi Znajomo". Po wykonaniu utworu Abby "The Winner Takes It All", Michał Wiśniewski zapytał ją, czy piosenka o rozstaniu jest jej bliska. W odpowiedzi usłyszał, że Rusowicz "jest w bardzo podobnym momencie".
Problemy w małżeństwie miały się nasilić w trakcie pandemii, gdy Gasiul "stracił pracę, popadł w marazm i przybyło mu siwych włosów". Internauci utwierdzili się w przekonaniu, że związek przeszedł do historii, gdy z profilu celebrytki z dnia na dzień zniknęły wszystkie wspólne zdjęcia. Obawy fanów ostatecznie potwierdził teraz katolicki tygodnik "Dobry Tydzień", w którym ukazały się doniesienia o rozwodzie pary.
Sprawa rozwodowa jest już zakończona wyrokiem z sierpnia 2022 r. w Sądzie Okręgowym w Warszawie - czytamy.
Serwis Plejada skontaktował się z przedstawicielką wokalistki z prośbą o komentarz do pojawiających się medialnych doniesień. Menadżerka wolała nabrać wody w usta i pytana wprost, czy są to wyłącznie "plotki", ucięła temat.
Nie będziemy udzielać żadnego komentarza w tej sprawie. Jeśli będzie jakiś stosowny moment, powiemy o tym sami. Póki co, plotki chodzą w sieci, portale sobie piszą, więc cóż możemy powiedzieć... Po prostu nie będziemy komentować - stwierdziła.