W ostatnich dniach głośno jest o dość wyraźnych zmianach w polskim rządzie. W wyniku jego rekonstrukcji liczba ministerstw zmniejszyła się z 20 do jedynie 14. Część resortów została zlikwidowana, a zakres ich kompetencji został podzielony na nowe lub istniejące już resorty.
Dodatkowo kilku politykom powierzono nowe stanowiska. Według najnowszych ustaleń, Jarosław Kaczyński wejdzie do rządu jako wicepremier, Jarosław Gowin będzie odpowiadać za resort rozwoju, pracy i technologii, zaś Przemysław Czarnek pokieruje resortami nauki oraz edukacji. Najwięcej zamieszania bez wątpienia budzi ostatnie nazwisko. Polityk PiS zasłynął bowiem wiele razy za sprawą swoich wyjątkowo kontrowersyjnych, niekiedy wręcz obrzydliwych wypowiedzi.
Czarnek nie tylko otwarcie mówił o tym, że osoby ze społeczności LGBT nie są równe ludziom "normalnym", ale i ma na swoim koncie równie skandaliczne uwagi na temat kobiet.
Idź i pracuj, jeździj na traktorze, na kombajnie, ucz się, rób karierę. Kariera w pierwszej kolejności, a później może dziecko. Prowadzi to do tragicznych konsekwencji. Pierwsze dziecko rodzi się nie w wieku 20-25 lat, tylko w wieku 30 lat. Jak się pierwsze dziecko rodzi w wieku 30 lat, to ile tych dzieci można urodzić? To są konsekwencje tłumaczenia kobiecie, że nie musi robić tego, do czego została przez pana Boga powołana - mówił jakiś czas temu poseł.
Odnieść się do wypowiedzi Czarnka postanowiła Justyna Klimasara. "Aniołek SLD" za pośrednictwem Twittera zacytował słowa polityka PiS i dodał od siebie:
Nie każdy chce mieć dzieci. Kobieta to nie inkubator. Nikt nie może kobietom dyktować, ile dzieci ma mieć i kiedy - pisze atrakcyjna brunetka i kontynuuje:
Jestem 25-latką i singielką. Nie mam dzieci i zdecyduje się, kiedy będę miała odpowiedniego partnera i gotowość psychiczną. Nie będę szukać męża na siłę tylko dlatego, że mnie jakiś nawiedzony pan szykanuje - zaznacza Klimasara, a następnie odkrywa powody szerzonych przez Czarnka poglądów:
Wiecie, co mnie najbardziej wkurza w tych nawiedzonych, katoprawicowych facetach? To, że chcą zamknąć kobiety w domach z dziećmi. Boją się silnych, niezależnych kobiet. Tak naprawdę to słabiacy, którzy pokazują wyższość, bo są facetami. Obrzydliwi - kwituje Klimasara.
Myślicie, że doczeka się odpowiedzi od nowego ministra edukacji?