Tegoroczny październik niewątpliwie przejdzie do historii jako miesiąc dramatycznych rozstań. Qczaj i Tomasz Nakielski mimo starań nie zdołali ocalić swojego związku. Nowy rozdział w swoim życiu otworzył również Jan Królikowski, który jeszcze do niedawna planował wspólną przyszłość z Joanną Jarmołowicz. Zdecydowanie najwięcej emocji dostarczyli nam jednak Agnieszka Kaczorowska i Maciej Pela. Naczelne gołąbeczki polskiego show-biznesu, zapewniające niemal na każdym kroku o swoim gorącym uczuciu i rodzinnej stabilizacji, również przekonały się o sile "klątwy okładkowej".
W odróżnieniu od wymienionych wyżej celebrytów, niektórzy nie pchają się na afisz ze swoim życiem uczuciowym. To właśnie z tego powodu nie zdawaliśmy sobie dotychczas sprawy, że Anita Sokołowska już ponad 2 lata temu zakończyła związek z ojcem ich syna, Bartoszem Frąckowiakiem. Biorąc pod uwagę ograniczoną aktywność medialną aktorki, można śmiało założyć, że nie zobaczymy jej na rozkładówkach kolorowych magazynów pod pretekstem udzielenia gorzkiego wywiadu o pustce w sercu i gotowości na nowe relacje damsko-męskie. Zwyciężczyni "Tańca z Gwiazdami" wydała jedynie krótki komunikat.
To prawda, ponad dwa lata temu rozstałam się z moim partnerem. Pozostajemy w życzliwej relacji. Z uwagi na dobro naszego syna, proszę o uszanowanie prywatności - przekazała portalowi Party.pl.
Anita Sokołowska przekonała się, że wspólna praca zbliża ludzi
Wspólna historia gwiazdy Polsatu i reżysera teatralnego rozpoczęła się jeszcze w trakcie poprzedniego związku aktorki z poznanym na studiach filmowych Rafałem Malinowskim. Ich małżeństwo chyliło się już jednak ku końcowi, a w 2009 r. po wspólnie przeżytych 10 latach zdecydowali się na rozwód. Musiała jednak minąć kolejna dekada, by wybaczyli sobie dawne winy. Bogatsi o wiele życiowych doświadczeń ekspartnerzy dziś cieszą się serdecznymi relacjami.
Anita Sokołowska poznała swojego kolejnego wybranka podczas wspólnej pracy nad przedstawieniem "Przebudzenie wiosny" wystawianym w Teatrze Polskim w Bydgoszczy. Jak sama przyznała w rozmowie z "Twoim Stylem", niemal natychmiast uderzyła ją strzała Amora.
Po jednej z pierwszych prób byłam totalnie pod wrażeniem Bartka. Poszłam do garderoby, wzięłam do ręki leżącą tam książkę i na pierwszej stronie natknęłam się na wstęp, który on napisał. Zaczęłam czytać i miałam wypieki na twarzy. Co za język, sposób myślenia! Już wiedziałam, że wpadłam po uszy - wspominała.
48-latka współpracowała z Bartoszem Frąckowiakiem nad kolejnymi spektaklami, umiejętnie łącząc życie prywatne z domowym. Prawdziwym przełomem w ich relacji okazały się narodziny syna, Antoniego w 2013 r. Niespełna rok później mężczyzna otrzymał propozycję objęcia stanowiska zastępcy dyrektora w bydgoskim teatrze. Przez kolejne 3 lata prowadzili życie na walizkach, aż wreszcie podjęli decyzję o osiedleniu się na stałe w stolicy.
Niektórzy uważają, że wspólna praca niszczy związek. Inni z kolei są zdania, że pary, które świetnie dogadują się w życiu, stanowią idealny duet w pracy. My należymy do tej drugiej grupy. Twórcza współpraca pozwala nam się rozwijać i budować wspólną przestrzeń. Dzięki niej dostajemy mnóstwo nowych bodźców do dyskusji, które pobudzają naszą ciekawość świata - podkreśliła na łamach "Gali" Anita Sokołowska, ujawniając przy okazji ich receptę na udany związek.
Aktorka przyznała też, że jej ukochany "zachwycił ją energią i intelektem". Pomimo zgodności, dzielenia tych samych pasji, zarówno aktorskich, jak i podróżniczych, oraz przede wszystkim wspólnego wychowywania 11-letniego już syna, nigdy nie zdecydowali się sformalizować swojego związku.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Chris Martin i Dakota Johnson ROZSTALI SIĘ po 7 latach związku! "Zawsze będą się kochać". Aktorka została przyłapana bez obrączki