Wtorkowe oświadczenie Jarosława Kaczyńskiego wywołało chyba odwroty skutek do zamierzonego. Prezes PiS skomentował protesty po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego, sugerując, że kobiety domagające się swoich podstawowych praw są przez kogoś szkolone. Zaapelował też o obronę kościołów, przypominając, że "depozyt moralny dzierżony przez Kościół" jest "jedynym powszechnie znanym systemem w Polsce". Przy okazji prezes PiS wystąpił ze znaczkiem Polski Walczącej w klapie marynarki, od czego odcięły się już środowiska powstańcze.
Nie brakuje głosów, że Kaczyński stał się drugim Jaruzelskim. Napisała o tym... sama Monika Jaruzelska, przestrzegając prezesa PiS przed retoryką agresji: Monika Jaruzelska porównuje Jarosława Kaczyńskiego do swojego ojca: "KU PRZESTRODZE" (FOTO)
Prezes PiS najwyraźniej nie docenił opinii publicznej, która przejrzała słowa o "obronie kościołów". Teraz panuje przekonanie, że Kaczyński celowo zastosował taki zabieg, by skłócić protestujących i obciążyć ich winą za "atak na wiarę". Tymczasem organizatorzy Strajku Kobiet zdecydowali, by nie protestować pod świątyniami, dzięki czemu "obrońcy kościołów" zostaną pod nimi sami. Z taką samą intencją wypowiada się Anja Rubik, która apeluje do Kaczyńskiego, by przestał instrumentalnie wykorzystywać kwestie wiary. Jej zdaniem prezes PiS powinien po prostu przyznać się, że orzeczenie TK było błędem.
Panie Kaczyński, proszę o szacunek dla osób wierzących i nie wykorzystywanie wiary jako amunicji politycznej, jest to chwyt poniżej pasa - pisze modelka. Wyrok na kobiety jest błędem, proszę się do tego najzwyczajniej przyznać. Proszę też pamiętać, jest Pan funkcjonariuszem publicznym, pracuje Pan dla Polek i Polaków! Polki i Polacy wiedzą, dlaczego protestują! Polki i Polacy znają różnicę między dobrem a złem. Na zdjęciu powyżej Polki przed którymi chce Pan „bronić” Polskę, wzywając członków PiSu. Serio? Słabe!
Zgadzacie się z nią?