Pandemia koronawirusa wciąż budzi postrach na całym świecie. Choć statystyki rosną z dnia na dzień, a wiele państw apeluje o przestrzeganie obostrzeń, to w Polsce rząd ma najwyraźniej nieco inne priorytety. Walka z wirusem odbywa się u nas bowiem w tle dyskusji o majowych wyborach prezydenckich i projekcie "Zatrzymaj aborcję", który forsuje Kaja Godek.
Jedną z gwiazd, które wyjątkowo intensywnie zaangażowały się w walkę z antyaborcyjnymi zapędami działaczki pro-life, jest Anja Rubik. Modelka jest zdecydowanie przeciwna zmianom, o które walczy Kaja Godek i już wielokrotnie dawała temu wyraz. W zamian działaczka "życzliwie" zapytała swoich obserwujących o to, kim właściwie jest Anja Rubik, a następnie ogłosiła, że planuje wręczyć jej pozew za zniesławienie.
Przypomnijmy: Anja Rubik odpowiada Kai Godek na nurtujące ją pytanie: "Jestem ZANIEPOKOJONĄ OBYWATELKĄ"
Zamieszanie wokół projektu, którego celem jest całkowite zakazanie aborcji, zdecydowanie nie pomogło społeczeństwu zjednoczyć się w tym trudnym czasie. Obywatele podzielili się więc głównie na tych, którzy są przeciwko ograniczaniu prawa kobiet do samodzielnego wyboru i debatowaniu na tak poważny temat w czasie pandemii, oraz tych, dla których postulaty Kai Godek są oczywiste i nie wymagają żadnej rzetelnej dyskusji.
Widzi to też Anja Rubik, która przyznaje w najnowszym wywiadzie, że tematy światopoglądowe traktuje się cały czas jako sposób na celowe wywołanie kontrowersji w mediach. Modelka jest tym wyraźnie zniesmaczona i dała temu wyraz w rozmowie z portalem Onet.
Przerażająca jest u nas siła propagandy. Obecna władza próbuje wmawiać Polakom, że za sprawą edukacji seksualnej dokonuje się deprawacja młodzieży. A jest dokładnie na odwrót. (...) Przeraża mnie, że edukacja seksualna jest wykorzystywana jako amunicja polityczna. Bo to naprawdę nie powinien być polityczny temat... - mówi modelka.
Jednocześnie Rubik przekonuje, że społeczeństwo jest stale wprowadzane w błąd i panuje ogólna dezinformacja na temat tego, czemu faktycznie ma służyć rzetelna edukacja seksualna.
W Polsce całkowicie zniekształca się to, na czym naprawdę to polega. Jestem przekonana, że część osób jest przeciwna edukacji seksualnej, bo po prostu została wprowadzona w błąd. Gdybym ja usłyszała, że sześciolatkowie mają w szkole uczyć się masturbacji, to byłabym dokładnie tak samo przerażona, jak wiele polskich matek. Tylko że nikt, nigdy niczego takiego nie proponował. (...) W krajach, gdzie edukacja seksualna stoi na solidnym poziomie, moment inicjacji występuje później. Nastolatkowie nie czują presji, uczą się tego, czym jest świadoma zgoda, pracują nad sobą, nad samoakceptacją - stwierdza.
Oprócz tego modelka poruszyła też temat aborcji, który kilka dni temu wrócił z hukiem do Sejmu. Rubik zaznacza, że szanuje poglądy innych osób i walczy jedynie o to, aby o każdy samodzielnie decydował o swoim losie.
Chcę coś zaznaczyć bardzo wyraźnie: każdy ma prawo do własnej opinii. Kobiety przeciwne aborcji same nie muszą się na nią decydować. Chodzi tylko to, by nikt siłą nie narzucał innym swoich poglądów. My walczymy o wolny wybór, o nic więcej. Zapewniam wszystkich, że nikt nie jest "za aborcją", to jest manipulacja! Jesteśmy za wolnym wyborem. Dla żadnej z kobiet decydujących się na aborcję nie jest to łatwa decyzja - czytamy.
Oprócz tego Anja nawiązała też kolejny raz do antyaborcyjnych zapędów swojej "koleżanki", Kai Godek. Punktem wyjścia był wpis działaczki na Facebooku, w którym pytała swoich obserwujących o to, kim jest Anja Rubik.
Odpowiedziałam jej, że jestem zaniepokojoną obywatelką. Nic dodać, nic ująć. Ja nie wiem, co chciała udowodnić tym wpisem pani Godek. Nie jest ważne, czy ja nazywam się Anja Rubik, czy Krysia Nowak. Jestem obywatelką Polski i mam prawo do własnej opinii. Mam prawo mówić, co sądzę na temat jej projektu. Ona także powinna brać to pod uwagę. Powtarzam: nie skupiajmy się na tym, kim ja jestem, moja działalność wynika z zaniepokojenia, ostatnio m.in. tym, co głosi pani Godek. Wiemy doskonale, że pani Godek dąży do całkowitego zakazu aborcji. Znane są też jej zapatrywania na osoby nieheteronormatywne. Pamiętam choćby jej wypowiedź, że osoby LGBT adoptują dzieci, żeby później je molestować i gwałcić, albo jej wezwania, by wobec osób LGBT użyć siły... - stwierdza smutno.
Zgadzacie się z poglądami Anji?