Anna i Grzegorz Bardowscy poznali się w "Rolnik szuka żony", a para tak dobrze czuła się przed kamerami, że założyła później swoje kanały na YouTube. To właśnie w sieci małżonkowie na bieżąco prezentują proces urządzania swojego 200-metrowego gniazdka. Byli uczestnicy show dla rolników jakiś czas temu zaprezentowali imponującą nieruchomość na Instagramie, ale oprócz zachwytów pojawiły się również głosy, że dom wygląda jak "zakład pogrzebowy".
Celebryci chętnie uczestniczą jednak w procesie wykańczania domu i prezentują na Instagramie rozmaite nowości. Jakiś czas temu Bardowska zachwycała się swoim domem bez grzejników, rozprawiając o pompie ciepła, a niedawno pokazała fanom 27 ton granitowej kostki i pochwaliła się nowymi poręczami. Anna zaprezentowała też widzom nowy salon i nowoczesny regał z gustownym oświetleniem, którego włączenie okazało się ponad siły celebrytki.
Mamy też regał, nie wiem, jak go zaświecić. Zanim tu zamieszkamy, to sporo nauki przed nami - mówiła.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
To jednak nie koniec wyzwań w życiu Bardowskiej. Ania niedawno pochwaliła się, że założyła nowy biznes - butik internetowy, który zamierza prowadzić z siostrą. Celebrytka postanowiła zareklamować kilka ciuszków na swoim Instastory, jednakże ceny dostępnych produktów zszokowały internautki, które nie ukrywały, że jest po prostu drogo. Influencerka zaprezentowała się w kilku zestawach - w tym w marynarce w kratkę za 249 złotych, pomarańczowym swetrze za 169 złotych i dłuższej dzianinie w biało-czarne pasy za 179 złotych.
Dla mnie niestety za drogo wspominała pani, że ciuchy będą na każdą kieszeń, a niestety to nie są ceny na każdą kieszeń, choć oczywiście są bardzo ładne; Ceny trochę za wysokie; A gdzie można poznać składy tych wszystkich ubrań? Żeby się nie okazało, że płacę prawie 200 zł za akryl, czy poliester; A to nowe, czy używane? Za te ceny można sobie samemu kupić, bez przesady; Ceny kosmiczne, w dobie takich podwyżek, niewiele osób będzie chciało kupić tak drogie rzeczy; Jak dla mnie to zdecydowanie za drogo; Bez hejtu, ale za drogo. W sklepach taniej; Co to za firma, że takie ceny, masakra - pisały internautki.
Ania kilka dni temu informowała internautki, że jej strona nie jest jeszcze gotowa, dlatego swoją działalność dziewczyny postanowiły rozpocząć od Instagrama.
Dzisiaj "wielki dzień"- ruszyłyśmy z siostrą ze wspólnym sklepem. Czekamy jeszcze na ukończenie strony internetowej, dlatego zaczęłyśmy od Ig. Zapraszam Was na profil @pustowszafie. Oj, różne mam emocje i przemyślenia... :) Najbliższy czas wszystko zweryfikuje... - pisała na Instagramie kilka dni temu.
Mimo wyjaśnień Bardowskiej, część obserwatorek zwróciła jednak uwagę na to, że czują się zagubione, bo kilka ubrań pojawiło się na profilu, a same nie wiedzą, gdzie mogą znaleźć produkty oraz informacje o składzie.
A gdzie te ubrania są? Ja nic nie widzę; Zaczęte trochę nie od tej strony co trzeba... pokazanie ubrań na relacji bez jakichś szczegółów i teraz milion wiadomości o skład, wymiary, zwroty, płatności itp. Lepiej było wstawić zdjęcia poszczególnych ubrań i już w opisie wszystko podać albo poczekać na tę stronę internetową; Gdzie znajdę ofertę ubrań? Tutaj widzę tylko jedno zdjęcie; A gdzie są te ciuchy; Czy Panie same projektują te ubrania?; Ani składu, ani wymiarów, ciuchy jak bazarowe, a cena bardzo wysoka - komentowały obserwatorki.
A co wy sądzicie? Faktycznie zbyt wygórowane ceny?