Anna Czartoryska od lat spełnia się jako aktorka, w ostatnim czasie media znacznie częściej rozpisują się jednak o jej życiu prywatnym, niż zawodowych dokonaniach. Celebrytka jest żoną Michała Niemczyckiego, z którym doczekała się trójki dzieci: Ksawerego, Janiny i Michała. W listopadzie ubiegłego roku Czartoryska ogłosiła jednak, że jej rodzina już wkrótce powiększy się o kolejną pociechę.
Zobacz również: Ciężarna Anna Czartoryska tłumaczy się z zatrudnienia niani: "Czasami muszę sobie TROCHĘ ODPUŚCIĆ I ODPOCZĄĆ"
Mimo zaawansowanej ciąży Anna Czartoryska nie rezygnuje z publicznych wyjść. Choć aktorka nigdy nie należała raczej do stałych bywalczyń ścianek, tuż po ogłoszeniu ciąży wraz z mężem i teściami wybrała się na premierę do teatru. W niedzielę odwiedziła natomiast studio "Dzień Dobry TVN". Ciężarnej celebrytki nie zaproszono jednak do rozmowy na temat macierzyństwa - Czartoryska opowiedziała bowiem widzom porannego programu, jak w ostatnich latach całkowicie zmieniła podejście do ubrań i znacznie ograniczyła zakupy. Swoimi doświadczeniami w tym temacie podzieliła się także Kamila Baar.
Okazuje się, że w 2020 roku aktorka kompletnie zrezygnowała z kupowania nowych ubrań. Lektura wywiadu z aktywistką Anną Piętą uświadomiła Czartoryskiej, jak bardzo szkodliwy dla środowiska jest przemysł odzieżowy. Anna postanowiła więc rzucić samej sobie wyzwanie i przez cały rok powstrzymywała się od kupowania nowych elementów garderoby. Dziś do zakupów odzieży podchodzi natomiast dużo bardziej świadomie, stawiając przede wszystkim na polskie produkty i ekologiczne materiały.
Zobacz również: Rzadkość u celebrytek: ciężarna Anna Czartoryska przyznaje, że MA NIANIĘ! "Mnie to też czasem przerasta..."
Postanowiłam sama sobie zrobić takie wyzwanie na kolejny rok. Postanowiłam, że przez cały 2020 rok nie kupię nic nowego. Zaczęłam czytać, jak ten przemysł jest szkodliwy dla naszej planety. Posługiwałam się rzeczami z szafy, to był dobry detoks. Teraz kiedy kupuję coś nowego, sprawdzam, by było to z dobrego źródła, najlepiej szyte w Polsce z ekologicznych materiałów - wyznała.
W rozmowie z Pauliną Krupińską i Damianem Michałowskim Czartoryska nie ukrywała, że dorastała w czasach, gdy konsumpcjonizm rozkwitał w najlepsze. Celebrytka dawała się wciągnąć w nieustanną pogoń za nowymi trendami, która wymuszała na niej konieczność kupowania kolejnych ubrań. Traktowała także zakupy jako sposób na poprawienie sobie nastroju. Z czasem jednak jej podejście diametralnie się zmieniło.
Dawałam się na to wszystko nabrać. To jest kwestia zmiany podejścia i nawyków. Fajnie jest wyrażać siebie przez ubiór, ale to nie określa tego, kim jesteśmy - podkreśliła.
Jako że Czartoryska może pochwalić się arystokratycznym pochodzeniem, a jej mąż jest synem jednego z najbogatszych Polaków, wielu z pewnością posądziłoby ją o zamiłowanie do wydawania fortuny na nowe, markowe ubrania i dodatki. Okazuje się jednak, że aktorka jest miłośniczką... odzieży z drugiej ręki. Jak zdradziła, do studia "DD TVN" wybrała się w sukience teściowej oraz butach zakupionych kilkanaście lat temu.
Najchętniej grzebię w szafie mamy albo teściowej. Uwielbiam ubrania z historią, im bardziej się za czymś kryje opowieść, tym lepiej się w tym czuję. Buty, które mam na sobie mają 15 lat - wyznała.
Zaskoczyła Was swoim podejściem do zakupów?