Znane osoby, dysponujące na ogół sporymi majątkami, czasami dokonują niewłaściwych inwestycji, przez które wpadają w finansowe tarapaty. Niedawno okazało się, że aktorka Maja Bohosiewicz bezskutecznie walczy o zwrócenie jej aż 1,5 mln złotych, które w całości przeznaczyła na wykupienie długów jednej z firm odzieżowych. Prawdopodobnie jednak będzie musiała pożegnać się z tą pokaźną kwotą.
Anna Dereszowska właśnie zamieściła obszerny wpis, w którym przedstawiła się jako klientka znanego przedsiębiorstwa oferującego rozmaite usługi finansowe. Jak sama przyznała, polegała na bogatym doświadczeniu firmy oraz jej ogromnej rozpoznawalności. Zupełnie jednak nie spodziewała się takiego obrotu spraw.
Anna Dereszowska próbuje odzyskać sporą sumę pieniędzy
Aktorka przyznała, że długo zastanawiała się nad umieszczeniem tej informacji w sieci. W końcu jednak zdecydowała o wyjawieniu, że miała stać się ofiarą nieuczciwych praktyk konsumenckich.
Spłacając kredyt hipoteczny w walucie obcej przez kilka lat korzystałam z usług największego w tej części Europy kantoru internetowego. Firma ta wydawała się wiarygodna nie tylko z powodu wieloletniej działalności na rynku, tysięcy korzystających z jej usług klientów, ale też licznego zaangażowania w sponsoring wielu dużych podmiotów - zaczęła swą długą publikację.
Anna Dereszowska nie ujawniła dokładnej kwoty, jaką zdecydowała się powierzyć firmie. Postanowiła przestrzec swoich odbiorców przed korzystaniem z jej usług.
5 listopada br. wpłaciłam na konto [nazwa firmy] bardzo znaczącą dla nas kwotę polskich złotych celem wymiany na euro. Do dnia dzisiejszego te pieniądze do mnie nie wróciły. Kontakt z firmą jest bardzo utrudniony, a na wezwania do zwrotu wpłaconych środków nie odpowiada - napisała.
Aktorka dokładnie opisała nieudane próby dodzwonienia się do działu obsługi klienta. Z jej słów wynika, że straciła nadzieje na odzyskanie środków.
Wiem już, że jestem jednym z wielu poszkodowanych klientów - dodała na koniec.
Redakcja Pudelka próbowała skontaktować się z przedstawicielami firmy. Do czasu publikacji artykułu nie otrzymaliśmy jednak odpowiedzi.
Kantor wydał oświadczenie
W czwartek Plejada uzyskała obszerny komentarz od firmy, którą w poście opisała Dereszowska.
Zapewniamy, że wszystkie transakcje wymiany walut zostaną zrealizowane. Bardzo przepraszamy wszystkich klientów, w tym Panią Annę, za opóźnienia. Nieustannie pracujemy nad tym, aby przywrócić pełną funkcjonalność. Od początku działalności Cinkciarz.pl (2010 r.) banki systematycznie i celowo blokowały środki finansowe naszej spółki, przetrzymując ponad 1,4 miliarda złotych w różnych walutach, takich jak euro, dolary i funty brytyjskie. Odmowy i opóźnienia banków w realizacji transakcji uderzały w płynność finansową Cinkciarz.pl i podważały zasady uczciwej konkurencji na polskim rynku finansowym. Odmowa finansowania kapitału obrotowego i inwestycyjnego, jaką otrzymywaliśmy ze strony banków, tylko potwierdza, że ich działania były wymierzone w stabilność naszej firmy i miały na celu zniszczenie konkurencji.
Bezpośrednim powodem obecnej trudnej sytuacji firmy jest wymuszenie przez Komisję Nadzoru Finansowego w połowie maja 2024 r. na Conotoxia sp. z o.o. rezygnacji ze współpracy z dotychczasowym agentem – Cinkciarz.pl sp. z o.o., który od lat z sukcesem obsługiwał wpłaty i wypłaty użytkowników. Zwracamy uwagę, że powodem cofnięcia zezwolenia były nie tyle naruszenia przepisów, ile radykalna i niczym nieuzasadniona zmiana podejścia Komisji, która przez lata nie zgłaszała zastrzeżeń do sposobu przechowywania środków klientów. Realizacja narzuconych przez KNF wymagań spowodowała konieczność całkowitej przebudowy wykorzystywanej przez spółkę infrastruktury IT. De facto spowodowała ona wywrócenie do góry nogami całej działalności firmy (...). Robimy, co w naszej mocy, aby wywiązać się z zaległości i wyeliminować problemy techniczne jak najszybciej. Złożyliśmy do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego skargę na decyzję KNF. Podejmujemy wszelkie możliwe działania, aby wyegzekwować swoje prawa, zatrzymać skutki destrukcyjnych decyzji KNF i wycofać je z obrotu. Nie pozwolimy, by urzędnicy bezkarnie niszczyli innowacyjne polskie firmy i narażali klientów na straty. Działania Komisji i jej pracowników muszą zostać rozliczone, a ich konsekwencje – w pełni naprawione. Prowadzimy też zaawansowane rozmowy z międzynarodowymi funduszami inwestycyjnymi, w celu uzyskania wsparcia, które umożliwiłoby dalszy rozwój holdingu - cytuje oświadczenie firmy Plejada.
ZOBACZ TEŻ: Adam Zdrójkowski STRACIŁ FORTUNĘ na swoim pierwszym biznesie: "Nie zarobiłem nawet grosza"