Pandemia koronawirusa wciąż budzi postrach na całym świecie. Do tej pory tylko w naszym kraju wykryto 649 przypadków koronawirusa, a siedem osób niestety zmarło. W tym trudnym czasie wiele gwiazd decyduje się zaangażować w walkę z wirusem - czy to poprzez zwykłe zachęcanie fanów do pozostania w domu, czy przekazując na ten cel pokaźną sumę pieniędzy.
Zobacz: Lewandowscy przekazują MILION EURO na walkę z koronawirusem. "Dziś wszyscy gramy w jednej drużynie"
Na drugą z opcji zdecydowali się Anna i Robert Lewandowscy, którzy zdobyli się na hojny gest i wsparli walkę z koronawirusem kwotą miliona euro. W swoim poście piłkarz nie sprecyzował jednak, czy pieniądze trafią do Polski, czy Niemiec, gdzie na co dzień pracuje i mieszka z rodziną. Wątpliwości w tej sprawie wkrótce rozwiała jednak jego małżonka.
Przypomnijmy: Fani dopytują Annę Lewandowską o darowiznę na walkę z koronawirusem: "To dla Polski czy Niemiec?"
Gest Lewandowskich jest oczywiście godny podziwu i przyniósł parze pochwały nie tylko w Polsce, lecz także w prasie naszych zachodnich sąsiadów. Kolejną kwestią jest natomiast to, na co dokładnie zostanie spożytkowana ta kwota. Choć para jeszcze nie ogłosiła oficjalnie swojej decyzji, to nieco światła na tę sprawę rzuca felieton Mateusza Borka opublikowany na łamach Przeglądu Sportowego.
Sprawdziłem w kilku źródłach i już wiem, że to są środki dla Polaków, a dzisiaj zostanie ogłoszone, dokąd trafią - podkreśla autor.
Z tekstu dowiadujemy się też, że para jest w trakcie ustalania szczegółowego celu. Chodzi oczywiście o to, aby pieniądze przekazane przez Lewandowskich faktycznie jak najefektywniej pomogły z walką z koronawirusem.
Sztab Lewandowskich już ustala, dokąd konkretnie trafią te pieniądze, ustala z ministrami najważniejsze potrzeby. Znając Roberta, chciałby doglądać, jak wykorzystywane są te środki i czego jeszcze brakuje - czytamy.
Doceniacie ich zaangażowanie w sprawę?