W poniedziałek mediami wstrząsnęła sprawa zabójstwa 11-letniego Sebastiana. W sobotę ok. 22:00 matka mieszkającego w Dąbrówce Małej chłopca zgłosiła jego zaginięcie - tuż po tym, jak nie wrócił on z placu zabaw o umówionej godzinie. Sebastian wysłał mamie SMS-a z prośbą, by ta pozwoliła mu bawić się poza domem pół godziny dłużej. Niedługo potem jego telefon przestał logować się do sieci. Dzięki nagraniom z monitoringu w pobliżu placu zabaw policjantom z Katowic udało się namierzyć samochód, którym prawdopodobnie został uprowadzony chłopiec. Auto należało do 41-letniego optyka z Katowic, Tomasza M.
W niedzielę podejrzanego zatrzymano na terenie budowy domu w dzielnicy Niwka, kilka kilometrów od miejsca zamieszkania chłopca. Mężczyzna przyznał się do porwania i zabójstwa 11-letniego Sebastiana. Wskazał również miejsce, w którym ukrył jego ciało - według informacji Gazety Wyborczej 41-latek planował zabetonować zwłoki chłopca pod garażem. Jak donosi GW, przebywający w areszcie Tomasz M. powiedział śledczym, że Sebastiana uprowadził przez pomyłkę - przez długie włosy 11-latka myślał bowiem, że ten jest dziewczynką. Gdy chłopiec przyznał, że jest w stanie rozpoznać porywacza i powie o wszystkim mamie, mężczyzna udusił go.
Śmierć 11-letniego Sebastiana wstrząsnęła nie tylko mieszkańcami okolic Katowic i Sosnowca, lecz również całym krajem. Sprawę w sieci postanowiła skomentować Anna Kalczyńska. Prezenterka "Dzień Dobry TVN" nie ukrywała, że jest zszokowana tragicznym losem chłopca. Przy okazji podzieliła się z instagramowymi fanami wspomnieniem osobistych dziennikarskich doświadczeń.
Zło otacza każdego dnia. Czy możemy mu zapobiec? Czy możemy ochronić naszych najdroższych? Co zmieni opowiadanie o tym w mediach? Pamiętam dyżur, na którym pękłam - rozpoczęła wpis.
To była niedziela. Prowadziłam "pełne", tak nazywamy w slangu "Dnia na żywo" wejścia o pełnych godzinach. Rozpędzony mercedes wjechał w rodzinę wracającą z kościoła. Na miejscu zginęło dwoje dzieci i matka. Pomyślałam: "Boże, z całej rodziny został ojciec z córeczką". W kolejnym wejściu musiałam już poinformować o śmierci ojca. Pamiętam, że po serwisie wyszłam na korytarz i płakałam. To straszne, straszne, straszne - przyznała dziennikarka.
Dzisiaj myślę o matce tego małego chłopca. Tak bardzo jej współczuję. Nie wiem, jak można nie oszaleć po stracie dziecka - dodała.
Prokuratura w Sosnowcu zleciła sekcję zwłok 11-letniego Sebastiana, która ma pomóc w ustaleniu okoliczności jego zgonu oraz potwierdzić, czy został on wykorzystany seksualnie przez Tomasza M. Według Wyborczej mężczyzna w przeszłości miał być notowany za znęcanie, rozpowszechnianie materiałów pedofilskich oraz uprowadzenie dziecka. 41-latkowi grozi dożywocie.
Zobacz również: Były senator PiS Waldemar "kocham zwierzęta" B. usłyszał zarzuty za ZNĘCANIE SIĘ NAD PSEM. Policja znalazła truchło...