Anna Kalczyńska związana jest ze stacją TVN już od wielu lat, choć szerszej publiczności dała się poznać jako jedna z prowadzących "Dzień Dobry TVN". Stacja-matka przyniosła jej nie tylko pracę i popularność, ale też miłość.
To właśnie w murach popularnej stacji telewizyjnej Anna Kalczyńska poznała swojego męża - Macieja Maciejowskiego. Ona pracowała wtedy jako dziennikarka informacyjna, a on zarządzał marketingiem. Małżeństwem są już od ponad dziesięciu lat i wspólnie doczekali się dzieci.
Dziennikarka niedawno przyznała jednak, że żadna z jej ciąż nie była planowana. W najnowszym odcinku podcastu "Tak Mamy!", Kalczyńska zdecydowała się na intymne wyznania w kwestii swojego macierzyństwa oraz antykoncepcji.
Nie planowaliśmy trójki dzieci. Bardzo długo nie mogłam zajść w ciążę - przyznała.
Jak się okazuje, Kalczyńska była jedną z wielu kobiet, które mają ogromny problem z zajściem w ciążę. Każdy miesiąc był dla niej trudny, choć nie traciła nadziei, że na świecie pojawi się choć jedno z jej dzieci.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Już myślałam, że będę beneficjentką programu in-vitro. Ale udało się, szczęśliwie. Jaś się urodził i byliśmy przekonani, że będzie to nasze jedyne dziecko. Po półtora roku starań bezowocnych przygotowałam się, że albo w ogóle nie będę miała dzieci, albo, jak już się urodzi, to będzie jedyne. Przechodziłam te wszystkie dylematy i dramaty comiesięczne. To był naprawdę trudny czas - przyznała w podcaście.
Ku zdziwieniu wszechświata, ona i jej mąż doczekali się aż trójki: Hani, Krystyny oraz Jana. Kobieta jednak otwarcie przyznała, że nie planuje wydać na świat kolejnego dziecka i w tym celu zdecydowała się na jeden z popularnych sposobów antykoncepcyjnych.
Zakończyliśmy już pomysł na prokreację. Ja też mam wkładkę, mówiąc tak zupełnie intymnie, ale nie pomyślałam w ogóle o tym, żeby przerzucić odpowiedzialność na mojego męża. Ale kurczę, chyba jednak nie. To jest też wszystko pewnie efektem jakichś naszych konceptów, np. męskości, płodności - słuchamy w podcaście.
Powodem, dla którego Kalczyńska zdecydowała się poruszyć tak szczery temat jest fakt, że jest zmartwiona ciągłym nadawaniem etykiety tabu tak naturalnej kwestii jak antykoncepcja. Wspomniała, że dla niej liczy się przede wszystkim otwartość i odwaga - zdradziła nawet, że zdarza jej się obejrzeć film dla dorosłych.
Chcieliście to wiedzieć?