Anna Lewandowska była niedawno na paryskim Tygodniu Mody, podczas którego z entuzjazmem zaliczała kolejne pokazy luksusowych marek. Podczas pobytu w stolicy Francji trenerka zaprezentowała szereg skrupulatnie dobranych (zapewne przez stylistów) i wartych fortunę "looków".
Od kilku dni będąca w wiecznych rozjazdach żona Roberta jest już jednak w Turcji, gdzie odbywa się właśnie słynny Camp by Ann. Ostatnio na instagramowym profilu celebrytki lądują więc prawie same relacje z kolejnych wspólnych treningów z fankami i gronem koleżanek.
W czwartek 33-latka pokazała natomiast zdjęcia z kolacji z zaprzyjaźnionymi uczestniczkami obozu. Z okazji wyjścia do restauracji Lewa postanowiła zrezygnować z noszonych od kilku dni legginsów i przyodziać coś bardziej "fancy".
Ania zaprezentowała się w komplecie od Magdy Butrym, na który składały się luźne czarne spodnie za prawie cztery tysiące złotych oraz warty ponad trzy tysiące złotych kwiecisty top z chokerem. To jednak nie koniec, bowiem mama Klary i Laury nie zapomniała uzupełnić stylizacji szykowną biżuterią. Jej nadgarstek przyozdobiła więc ulubiona bransoletka Cartier, za którą zapłacić trzeba aż 50 tysięcy złotych.
Pod jednym z najnowszych zdjęć wystrojonej Lewandowskiej nie zabrakło komplementów. O komentarz pokusiły się między innymi Katarzyna Zielińska, która napisała, że trenerka jest "piękna" oraz Paulina Krupińska.
Dobra fota - zauważyła przebywająca z Lewą w Turcji Miss Polonia 2012.
Ania nie omieszkała zareagować na miłe słowa od bliskiej koleżanki, przy okazji zdradzając, że to właśnie prowadząca "Dzień dobry TVN" stoi za "dobrym" ujęciem:
By you - odpisała po angielsku, załączając emotikon całusa.
Sympatycznie?