Anna Lewandowska ma miliony na koncie, żyje w willi w Monachium, lata po świecie i bryluje na "salonach", ale uparcie próbuje przekonać Polki, że jest zwyczajną "dziewczyną z sąsiedztwa".
Przypomnijmy: Anna Lewandowska przekonuje, że jest taka, jak my. Pokazała się BEZ MAKIJAŻU: "Za mną trzecia nocka bez snu"
Odkąd żona Roberta Lewandowskiego urodziła córki, kreuje też wizerunek "matki Polki", która jest tak zabiegana, że treningi robi w trakcie spacerów z dzieckiem.
Ostatnio pokazywaliśmy Wam zdjęcia, na których paparazzi uwiecznili kulisy powstawania postów na Instagram Anny. Celebrytka udała się do parku z córką. Podczas gdy "Ann" robiła wygibasy przy wózku, asystentka podążała za nią i skrupulatnie nagrywała wszystko telefonem. Jednocześnie musiała być na tyle uważna, by przypadkiem nie sfilmować twarzy Laury.
W komentarzach wielu z Was sugerowało, że asystentka może mieć nawet lepszą formę niż "Lewa", skoro tak wygląda jej praca.
Wreszcie po kilku dniach Anna pokazała efekty "sesji" w parku. Na jej profilu ukazał się filmik, który Lewandowska podpisała, odnosząc się do tytułu naszego artykułu.
Gdy nie masz czasu na trening, ale przecież wychodzisz z dzieckiem na spacer (...). P.S. Dziękuję "mojej asystentce" za "ganianie 5 metrów za mną" po parku. Wyszedł nam świetny materiał - pochwaliła pracownicę, reklamując jednocześnie wózek.
Chciała pokazać, że ma do siebie dystans?
Zobacz też: Internauci rozprawiają o ODMIENIONYM wyglądzie Anny Lewandowskiej: "KIM JEST TA DZIEWCZYNA?!" (FOTO)