Życie Anny i Roberta Lewandowskich wzbudza ogromne zainteresowanie mediów. Na przestrzeni lat trenerka i piłkarz zdążyli dorobić się miana naczelnej polskiej "power couple". Małżonkowie nieustannie angażują się w kolejne zawodowe projekty, wspólnie wychowują również dwie córki.
Nie jest tajemnicą, że w ostatnim czasie Anna Lewandowska regularnie pokazuje szczegóły swojego życia prywatnego w sieci. Od momentu narodzin małej Laury dumna mama chętnie dzieli się również ze światem przemyśleniami na temat macierzyństwa. W poniedziałek w Dzień Dobry TVN został wyemitowany wywiad z "Lewą". W rozmowie z Pauliną Krupińską nie zabrakło oczywiście tematów związanych z wychowaniem dwójki pociech.
Kiedy prezenterka zapytała trenerkę o samopoczucie, Ania przyznała, że młodsza córka ma zdecydowanie spokojniejszy sen niż trzyletnia Klara.
Dzisiaj się wyspałam. Nasza Laurka daje pospać. To chyba jest nagroda za Klarę, która nie spała tak dobrze - wyznała.
Krupińska zapytała również "Lewą", czy w obliczu narodzin kolejnej pociechy to jej mąż przejął większość obowiązków w opiece nad starszą córką.
Zdecydowanie, jeżeli Robert tylko może, bo wróciły mecze, treningi. Jak tylko jest w domu, poświęca jej bardzo dużo czasu, ale ja też. Wiadomo, mama to mama. Robert zdecydowanie jest dużym wsparciem. Mieszkamy w Monachium i nie mamy niestety babć ani rodziny. Ale sobie radzimy. Także to jest bardzo fajne, że ta kwarantanna dała nam taki niesamowity wspólny czas, nie mieliśmy tego nigdy - przyznała Ania.
Zobacz również: Wykończona Anna Lewandowska narzeka na NIEPRZESPANĄ NOC: "Kawy poproszę. Najlepiej wiadro" (FOTO)
Zobacz również: Zakochani Anna i Robert Lewandowscy relaksują się na spacerze we dwoje: "Złapani w obiektywie" (ZDJĘCIA)
Lewandowska zdradziła również nieco szczegółów na temat swojego samopoczucia w drugiej ciąży.
Ja w tej ciąży byłam bardzo spokojna i świadoma. Natomiast też nie miałam czasu skupiać się bardzo tylko na ciąży. Pracowałam do końca i czerpałam z tego dużo energii, takiego powera - wspominała.
W wywiadzie poruszony został również temat fotografii idealnie płaskiego brzucha, które Anna Lewandowska zamieściła w sieci zaledwie 17 dni po porodzie.
Jestem od wielu lat trenerem personalnym. Moje ciało to moja praca, wizytówka. Nie skupiam się na tym, żeby pokazać super formę. Pierwszy raz opisałam na blogu ważną dla mnie rzecz, czyli moje porody. Jedna kobieta, dwa skrajne porody - tłumaczyła trenerka.
Pierwszy poród był bardzo ciężki, przeżyłam go ledwo. Jak to powiedział doktor ordynator, który przyszedł po porodzie ścisnąć mi dłoń: "Pani Aniu, gratuluję pani, bo to było wskazanie do cesarskiego cięcia, ale pani dała radę. Pani jest świetnym wzorem, bo aktywność jest bardzo ważna i pomogła pani przejść przez ten poród" - wyznała Lewandowska.
Trenerka zapewniła jednak, że narodziny małej Laury były już zdecydowanie mniej wyczerpujące.
Natomiast jeśli chodzi o drugi poród, z Laurką, trwał 30 minut. Nawet nie zdążyli mi podać znieczulenia. To też jest drugi przykład, gdzie pokazuje, że aktywność fizyczna zadziałała - stwierdziła.
Lewandowska zdaje sobie świetnie radzić z opieką nad dwiema córkami. W rozmowie trenerka przyznała, że jej rzeczywistość również bywa trudna.
Nie jest mi teraz też tak super łatwo. Jestem po trzydziestce, drugie dziecko, dużo pracy, niewyspanie. Karmię piersią, jest się gdzieś czasami nawet zalanym tym mlekiem - zdradziła.
W wywiadzie Ania zapowiedziała także swoją najnowszą książkową publikację. Tym razem trenerka zainteresowania się tematem fit-słodkości.
Startuję z nową książką, którą przygotowywałam przez ostatnie miesiące. To będzie książka ze zdrowymi przepisami, ale ze słodkościami - Healthy Sweets by Ann - ogłosiła.
Krupińska postanowiła zapytać Lewandowską, jakim przesłaniem chciałaby podzielić się ze swoimi córkami
Żeby było sobą, robiły to, co czują i potrafiły się dzielić - odpowiedziała Ania.
"Lewa" zdradziła również światu, jak wraz z rodziną planują uczcić tegoroczny Dzień Dziecka.
Dzisiaj spędzamy czas rodzinnie. Robert dostał dzień wolnego. Możemy pierwszy dzień dziecka spędzić we czwórkę. Zjemy coś słodkiego, pójdziemy na fajny spacer. I tak to pewnie będzie wyglądało - wyznała.
Na koniec Ania złożyła również życzenia z okazji Dnia Dziecka wszystkim najmłodszym oraz ich rodzicom.
Doceniacie szczerość Lewandowskiej?
Zobacz również: "The Sun" zachwyca się Anną Lewandowską: "To wybitna sportsmenka, która POSTAWIŁA ROBERTA NA NOGI"