Nie od dziś wiadomo, że Paulina Krupińska jest jedną z najbliższych koleżanek Anny Lewandowskiej w polskiej branży rozrywkowej. To właśnie prezenterka Dzień Dobry TVN była jedną z pierwszych osób, które broniły trenerki, gdy ta oskarżona została o fat shaming po słynnym występie w kostiumie grubaski. Paulina niedawno wyruszyła na Majorkę, gdzie została akurat zaproszona do wypasionej rezydencji zajmowanej przez Lewandowskich.
Przypomnijmy: Paulina Krupińska też broni Anny Lewandowskiej: "Mnie to nie oburza, znam POCZUCIE HUMORU Ani"
Jeszcze przed wylądowaniem na wyspie Paulina Krupińska zachwycała się widokami malowniczych wybrzeży i krystalicznie czystej wody. W błędzie był jednak ten, kto przypuszczał, że celebrytka będzie w ramach urlopu jedynie grzać się na plaży i pluskać w Morzu Śródziemnym. Anna Lewandowska jako przykładna gospodyni zafundowała gościowi dzień pełen wrażeń.
Panie wybrały się razem na przejażdżkę rowerową po wyspie. Fani zostali uraczeni z tej okazji pamiątkowymi fotografiami wyposażonych w kaski celebrytek, pokazujących do kamery znak zwycięstwa. Przeprawa musiała chyba jednak porządnie wymęczyć Paulinę, która przyznała na swoim instagramowym profilu, że nie jest w stanie dotrzymać Ani kroku.
Ja nie wiem, gdzie ona się ładuje, ale chcę tę samą ładowarkę - zachwyciła się pozornie niewyczerpanymi pokładami energii Lewandowskiej.
Zobaczcie, jak Lewandowska i Krupińska spędziły niedzielę na Majorce. Dały czadu?