Prowadzenie mediów społecznościowych to jeden z ważniejszych "obowiązków" Anny Lewandowskiej - na Instagramie obserwuje ją w końcu ponad 5 milionów (!) osób. Celebrytka wykorzystuje swoje zasięgi, aby zarabiać i propagować zdrowy styl życia. Czasem jednak i idealnej Ann zdarzają się kontrowersje: ostatnio zorganizowała relację na żywo, podczas której drobne przejęzyczenie wywołało lawinę komentarzy.
Żona Roberta Lewandowskiego zdecydowała się pokazać, jak z bratem przyrządzają owsianki. To miało być rodzinne gotowanie, a Ann wyszła najwyraźniej z założenia, że przepis na owsiankę jest czymś, czego jej fanki bardzo potrzebują.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Trenerka postanowiła, że razem z Piotrem przygotują owsiankę na słodko i słono. W momencie, gdy Lewandowska prowadziła kulinarny tutorial, postanowiła opowiedzieć o właściwościach wykorzystywanych składników.
Fani wytknęli Annie Lewandowskiej błąd
Wspominając o kurkumie, celebrytka powiedziała, że ma ona "właściwości prozapalne". Oczywiście jest to nieprawdą, ponieważ składnik ten działa akurat przeciwzapalnie. Przejęzyczenia zdarzają się każdemu, ale, jak wiemy, Ani jakby częściej.
Widzowie relacji zareagowali natychmiast, a pod materiałem z transmisji pojawiła się masa komentarzy. Niektóre z nich zwyczajnie poprawiały błąd, a inne były dosyć złośliwe.
Kurkuma ma działanie przeciwzapalne, a nie prozapalne; Prozapalne? Kurkuma?; Prozapalne?; PROZAPALNE DZIAŁANIE KURKUMY (DWUKROTNIE); prozapalna jest owsianka; pomijajac fakt że 2 razy padło ze jest prozapalne - piszą fani w komentarzach.
Anna Lewandowska od razu odniosła się do pomyłki i wyjaśniła, co miała na myśli:
Tak powiedziałam? OMG! Oczywiście, że miałam na myśli przeciwzapalne - napisała pod jednym z komentarzy.
Dobrze się wybroniła?