Anna Lewandowska stale się przemieszcza. Choć trenerce dzielącej życie między Polskę, Niemcy i Hiszpanię zdarza się narzekać na życie na walizkach, na ogół zdaje się być zadowolona z tego, jak wygląda jej codzienność.
Choć Lewa dopiero co była w Cannes, skąd raczyła ponad 4-milionowe grono fanów zdjęciami ukazującymi jej dopieszczone w każdym calu stylizacje, a następnie w Monako na wyścigu Formuły 1, już zdążyła się przemieścić.
Ann jest teraz na Majorce, w związku z tym jej media społecznościowe opływają w kadry z hiszpańską scenerią w tle. Milionerka jednak nie próżnuje, bowiem przebywając na wyspie, wywiązuje się z licznych zobowiązań zawodowych. W ciągu ostatnich dwóch dni, rodzinne obrazki z willi kupionej przed rokiem przeplatała więc relacją z sesji zdjęciowych dla jednej ze sportowych marek.
My właśnie rozpoczęliśmy kampanię do pewnej nowej kolekcji. Chciałam wam pokazać, w jakim cudnym miejscu na Majorce, którą kocham, jesteśmy. (...) O, i w takiej pięknej lokacji mamy właśnie zdjęcia! - ekscytuje się na Instastories żona Roberta zdradzając, że ze względu na pogodę przeżyła małe chwile grozy:
Po kilku godzinach zostałyśmy przetransportowane na ląd, gdyż dzisiaj jest bardzo wietrznie, dużo fal. (...) Nie ukrywam, że to był challenge wykonać różne pozycje na statku płynącym właśnie tak - tu celebrytka demonstruje przy pomocy dłoni, w jakie ruchy silny wiatr wprawiał łódź.
Oprócz tego Lewandowska wrzuciła na profil kilka zdjęć, na których możemy podziwiać jej wysportowane i muśnięte słońcem ciało, a nawet nieco hiszpańskich przysmaków. "Trzymająca michę" trenerka udostępniła bowiem obrazek przedstawiający tradycyjne hiszpańskie tapas.
Czyżby Ania zrobiła sobie "cheat day"?
Przypomnijmy, że formą Roberta na razie nie musi się martwić, bo piłkarz jest na zgrupowaniu kadry. Zresztą Lewandowski sam zrobił sobie dzień wolny od pracy i poleciał do Paryża kibicować Idze Świątek: Iga Świątek WYGRAŁA Roland Garros! Na trybunach przytulił ją... Robert Lewandowski (ZDJĘCIA)