Gdy Anna Lewandowska opublikowała w sobotę na InstaStories zdjęcie w koktajlowej sukience z podpisem "wedding", wielu z nas zakładało, że trafiła na listę ślubnych gości Antka Królikowskiego i Joanny Opozdy, których wesele odbywało się tego samego dnia. Była to jednak tylko zmyłka. Dopiero po paru godzinach wyszło na jaw, że żona kapitana polskiej reprezentacji w piłce nożnej przyleciała do Polski, aby uczestniczyć w ślubie członka swojego "Healthy Teamu" Jakuba oraz jego wybranki.
Po relacjach zamieszczanych w mediach społecznościowych możemy wnioskować, że Ann bawiła się wyśmienicie. Na profilu trenerki pojawiły się zdjęcia w całości prezentujące sukienkę mini w żółto-czarne tygrysie paski. Gwiazda branży fitness sparowała ją z malutką, czarną torebką i sandałkami na szpilce - również czarnymi.
Już niedługo później mogliśmy obserwować, jak Lewandowska zwinnie wygina się przed kamerą w spontanicznym występie do hity grupy Spice Girls - Wannabe. Idąc w ślad za pozostałymi paniami zebranymi na weselu, Ania przemaszerowała dziarskim krokiem do telefonu, zaprezentowała pełną seksapilu pozę, a następnie czmychnęła z pola widzenia, ustępując miejsca kolejnej koleżance.
Przypomnijmy: Anna Lewandowska w koszuli za 7 tysięcy i obcisłych szortach pakuje manatki do limuzyny na lotnisku (ZDJĘCIA)
Zobaczcie, jak Lewa bawiła się na weselu przyjaciół. Widać, że od czasu do czasu też potrafi "odpiąć wrotki"?