Odkąd Robert Lewandowski został graczem FC Barcelona, zmienił się i status Anny Lewandowskiej. Niegdyś skromna Ania Stachurska została międzynarodową WAG, która bywa na światowych salonach, pozuje z wielkimi gwiazdami oraz dba o międzynarodowych fanów, coraz częściej pisząc do nich także po angielsku. Widać, że Ann mierzy wysoko.
Czasem bywa i tak, że swoje obowiązki Anna Lewandowska wypełnia i w Polsce. Tak było w sobotni wieczór, gdy żona Roberta pojawiła się w warszawskim hotelu Sofitel Victoria, by wziąć udział w 13. Gali Gwiazdy Dobroczynności.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Trzeba przyznać, że Anna Lewandowska wybrała na tę okazję zdecydowanie bardziej skromną stylizację niż na światowe salony. Najbogatsza polska WAG pozowała do zdjęć w wąskiej sukni do ziemi, która miała długie rękawy, a zamiast oszałamiającego dekoltu - krótką stójkę sięgającą do połowy szyi. Ann rozpuściła włosy, które opadały jej na ramiona i zakryły uszy - nie wiadomo więc nawet, czy zdecydowała się na jakieś kolczyki.
Prędko okazało się, że Lewandowska zawędrowała na galę nie na darmo. Gwiazda pochwaliła się na Instagramie, że została jedną z laureatek statuetek Gwiazdy Dobroczynności.
Gdy zaczęła się wojna, z przerażeniem obserwowałam wydarzenia, o których donosiły media. Na wszystko patrzyłam przez pryzmat bycia mamą, więc niejednokrotnie z oczu płynęły mi łzy... Nie potrafię być obojętna na ludzką krzywdę i cieszę się, że ludzie, z którymi pracuję także. Dzięki ich zaangażowaniu udało nam się zorganizować szybką pomoc dla Ukrainy, w tym także dla tamtejszych dzieci z domów dziecka - napisała Ania pod zdjęciem z "nagrodą".
Zobaczcie zdjęcia Ann z polskiej ścianki. Wraca do skromnych korzeni?