Na początku maja Anna Lewandowska urodziła drugą córkę, Laurę. Od tamtej pory na Instagramie "Lewej" nieustannie czytamy o jej powrocie do formy po ciąży. Niektóre internautki podejrzewają ją nawet o manipulowanie przy zdjęciach.
Z powodu pandemii Lewandowska dawno nie pojawiała się publicznie. Kwarantannę spędzała tam, gdzie mieszka na co dzień, czyli w Monachium. Ostatnio jednak granice ponownie zostały otwarte i Anna mogła wreszcie pokazać się na żywo w polskiej telewizji.
W sobotę celebrytka zasiadła na kanapie Dzień Dobry TVN.
Pół roku nie byłam w Polsce, a prowadzę pięć firm. Mój kalendarz jest zapełniony od rana do nocy, a mam dwójkę małych dzieci (...) no, ale wróciłam do pracy. Moje dziewczynki potrzebują atencji, ale staram się to pogodzić zawodowo, bo tęsknię za treningami. Po długiej przerwie czas spotkać się z ludźmi, moim teamem, z pracownikami. Działamy z kolejnymi projektami - zapowiedziała.
Anna poruszyła też swój ulubiony temat, czyli powrót do formy po porodzie. Twierdzi, że tym razem było jej ciężej niż po urodzeniu Klary.
Po drugim dziecku już nie jest tak łatwo wrócić do formy, jak po pierwszym dziecku. Po pierwszym po dwóch tygodniach wróciłam, a teraz jest wolniej - stwierdziła sportsmenka.
Lewandowska zapowiedziała, że startuje z kolejnym wyzwaniem treningowym, do którego z miejsca nominowała prowadzącą DDTVN Paulinę Krupińską. Pochwaliła się też, że mała Klara ma duszę sportowca: "Ona mnie prosi: "Mamusiu, chodźmy na siłownię!".
Tęskniliście za wizytami "Lewej" w śniadaniówce?
Zobacz też: Lewandowska chwali się UMIĘŚNIONYM BRZUCHEM 6 tygodni po porodzie! "Opłaca się być aktywnym"