Choć jeszcze niedawno Anna Lewandowska narzekała na życie na walizkach, po wypoczynku w Dubaju postanowiła nie wracać z Robertem do domu, a lecieć dalej - tym razem na Malediwy.
W efekcie od niemal tygodnia Ann raczy prawie 4-milionowe grono fanów codzienną dawką zdjęć i nagrań z luksusowego kurortu, w którym zatrzymała się wraz z córkami.
Zobacz też: Wiemy, gdzie na Malediwach zatrzymała się Anna Lewandowska! Koszt za noc to nawet... 17 TYSIĘCY ZŁOTYCH
Wakacje bez męża u boku upływają milionerce na relacjonowaniu kolejnych aktywności fizycznych pod chmurką oraz reklamowaniu swoich niekończących się challenge'y i autorskich kosmetyków. Czyli właściwie różnica między codziennymi publikacjami jest żadna.
Okazuje się, że pobyt na Malediwach jest dla niej także swoistą lekcją życia. Przykładowo w niedzielę 33-latka podrasowała wiedzę z zakresu ustawień smartfona. Tym, czego nauczyła się dzięki wiadomości od jednej z instamam, nie omieszkała pochwalić się fanom.
(...) Napisała mi, że nie mam zmienionych ustawień aparatu w telefonie... Kochana, dziękuję, teraz widzę różnice - zakomunikowała pod nagraniem ze smarowania ud bronzerem, następnie dzieląc się zdobytą wiedzą z innymi niedoinformowanymi:
No i teraz wszyscy pytają, jak zmienić ustawienia w aparacie oraz na Instagramie, żeby była lepsza jakość. Ja już ją widzę. Myślałam, że mam zepsuty telefon, a to się okazuje, że po prostu Lewa nie zmieniła ustawień! Słuchajcie, wrzucam Wam screeny - edukuje, następnie załączając instrukcję.
Głodna wiedzy mama Klary i Laury pokazała też efekty ostatnich zmian w ustawieniach, publikując zdjęcie, na którym widzimy ją w plażowej stylizacji. Na dodanej na Instastories fotografii Lewa ma na sobie pomarańczowe bikini, do którego dobrała kolorową chustkę na głowę, wakacyjną torbę i zielone klapki na grubej podeszwie.
Widać szkolenie się opłaciło... Zauważacie różnicę w jakości publikowanych przez nią treści?