Anna Lewandowska już od dawna nie jest tylko zwykłą trenerką wszystkich Polek, ale też bizneswoman z prawdziwego zdarzenia. Karateczka, oprócz organizowania fit obozów, na których siódme poty wylewała m.in. Małgorzata Rozenek, para się promowaniem swojego cateringu dietetycznego, kosmetyków wszelakiej maści oraz fit przekąsek. Jakby tego było mało, mama Klary i Laury bierze bierze udział także w wielu kampaniach reklamowych, promując rozmaite produkty.
Od jakiegoś czasu Ann ma również apetyt na tytuł jednej z najlepiej ubranych gwiazd, o czym świadczą jej przemyślane stylizacje i dodatki, a także coraz częstsze bywanie na paryskich imprezach modowych. Lewandowskiej nie mogło więc zabraknąć na trwającym obecnie Paris Fashion Week. W środę wieczorem celebrytka uraczyła fanów kilkoma kadrami ze stolicy mody, dając do zrozumienia, że w najbliższych dniach to tam będzie można ją spotkać.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W środę żona Roberta wzięła udział w pokazie Saint Laurent Anthony'ego Vaccarello, na którym była również Sara Boruc z Arturem. Po modowej uczcie Lewandowska postanowiła spędzić trochę czasu z Karlą Gruszecką, jedną z najpopularniejszych polskich stylistek związanych z magazynem "Vogue". Dziewczyny nie omieszkały oczywiście udokumentować spotkania w stolicy mody, dlatego pochwaliły się w sieci "rozmazanym" selfie. "Lewa" nie byłaby sobą, gdyby nie zaliczyła nocnej, spontanicznej sesji na ulicach Paryża. Trenerka przyodziała czarną marynarkę, spodnie dzwony i mieniącą się bluzkę z kryształkami. Do tego dobrała wysokie buty na platformie.
Z kolei w czwartkowy poranek Ann powitała obserwatorów w szlafroku, zdradzając, że w Paryżu najbardziej lubi "croissanty, kawę i klimatyczne uliczki". Karateczka zwróciła się również do fanów, by ci pozostali czujni, bo już niedługo zaskoczy nas nową kolekcją w ramach współpracy z 4F.
Kobieta rakieta?