Anna i Robert Lewandowscy od momentu narodzin córki starannie chronili jej wizerunek przed światem. Początkowo niemalże na każdym rodzinnym zdjęciu, które publikowali w sieci, fani pary mogli zobaczyć jedynie tył głowy małej Klary. Ostatnio jednak małżeństwo zdaje się podchodzić nieco luźniej do kwestii wizerunku swojej pociechy.
Od niedawna na swoim instagramowym profilu Lewandowska coraz odważnie pokazuje twarz dwulatki. Trenerka zaczynała od nieśmiałych ujęć dziecka pod różnymi kątami, gdzie można było zobaczyć jedynie fragmenty oblicza dziewczynki. Tym razem jednak zdecydowała się pokazać córkę niemalże w całej okazałości.
W poniedziałek na Insta Story Ani pojawiła się grupowa fotografia, na której widzimy rodzinę Lewandowskich świętującą w towarzystwie przyjaciół.
"Z roku na rok jest nas coraz więcej" - podpisała zdjęcie Lewa.
Na pierwszy rzut oka fotografia wydaje się całkiem zwyczajna. Gdy jednak przyjrzymy się jej uważnie, okazuje się, że trenerka postanowiła częściowo ukryć twarz córki za doklejonymi do zdjęcia złotymi okularami.
Niedługo później Lewa udostępniła niemalże identyczną fotografię jako jeden z postów na swoim profilu.
"Czas z przyjaciółmi. Znamy się tyleeee lat. Z roku na rok jest nas coraz więcej" - napisała we wpisie trenerka.
Chociaż pozornie obie fotografie wydają się niemalże identyczne, tak naprawdę różni je jeden istotny szczegół. Na drugim zdjęciu Lewandowska nie próbowała już zasłonić wizerunku Klarci. W efekcie fani Ani i Roberta mogą podziwiać aż połowę twarzy ich córeczki.
Myślicie, że już wkrótce zaprezentują światu całe oblicze Klary?