Anna i Robert Lewandowscy przyjęli wyśmiewaną niekiedy zasadę, według której nie pokazują twarzy córek. Klara i Laura goszczą więc na instagramowych kontach swoich rodziców, pozując do zdjęć tyłem, względnie w okularach przeciwsłonecznych lub tak trzymając przedmioty, by nie było widać ich twarzy. Czasem zdarza się, że Anna "zapomni się" w jakiejś relacji na żywo i pokaże swoje pociechy, co w gronie jej fanów stanowi pewną sensację.
Przełom nastąpił w środę rano, akurat w dniu piątych urodzin Klary. Anna Lewandowska pokazała na Instagramie... zdjęcie z porodu dziewczynki - w kadrze widać też zmęczoną, acz dumną z siebie trenerkę.
Nigdy nie zapomnimy pierwszego razu, kiedy trzymaliśmy cię w ramionach. Byłaś taka malutka. Wszystkiego najlepszego z okazji piątych urodzin. Kochamy Cię! Mój dzwoneczek - napisała rozczulająco trenerka.
Zdjęcie Klary tuż po porodzie pokazał też Robert. Piłkarz trzyma na fotografii dziewczynkę w ramionach i patrzy czule na jej malutką postać. Lewandowski dodał ten sam wzruszający opis co jego żona.
Potem w relacji Anny Lewandowskiej pokazały się jeszcze kadry z rodzinnego świętowania piątych urodzin Klary: był złoty balonik z piątką oraz tort w niebieskich barwach z Elsą z "Krainy Lodu". Na wypieku znalazły się nawet makaroniki i bezy, więc chyba można domniemywać, że tort był z cukru, białej mąki i słodkiej masy - prawdziwie niezdrowy...
Zobaczcie, jak Lewandowscy składają życzenia urodzinowe pięcioletniej Klarze. Wzruszające?