Anna Lewandowska aktywnie działa w mediach społecznościowych, gdzie spełnia się jako influencerka, promuje zdrowy styl życia, a także na bieżąco relacjonuje codzienne poczynania. Choć trenerka na co dzień zamieszkuje w słonecznej Hiszpanii, obecnie przebywa w Polsce. W niedzielę celebrytka zrelacjonowała na swoim instagramowym profilu sielski dzień spędzony w gronie najbliższych. Lewandowska wybrała się za miasto, gdzie wraz z mamą oraz córkami relaksowała się na łonie natury. Trenerka uwieczniła wspólne chwile, publikując w sieci szereg ujęć z wypadu, w tym zdjęcia z rodzinnego spaceru i fotografię, na której Klara beztrosko wyleguje się w trawie.
Zobacz: Anna Lewandowska pokazuje "rodzinną niedzielę" w domu w głuszy. Malowniczo odpoczywa? (ZDJĘCIA)
Niestety okazuje się, że niedzielna sielanka Anny Lewandowskiej została brutalnie przerwana. W poniedziałek celebrytka opublikowała na InstaStories zdjęcie przedstawiające jedną z jej córek. Na fotografii można zobaczyć dziewczynkę leżącą w łóżku, które wygląda na łóżko szpitalne. Żona Roberta Lewandowskiego dołączyła do ujęcia krótki podpis, w którym poinformowała, iż tego dnia miała promować aktywność fizyczną na evencie w Warszawie, jednak ostatecznie "los pokrzyżował jej plany". Jak zdradziła, minione godziny nie były dla niej łatwe.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz również: Drapieżna Anna Lewandowska robi się na bóstwo w czerwonej mini, po czym odwiedza ristorante z WŁASNYM BIDONEM (ZDJĘCIA)
Jako ambasadorka programu SKS miałam dziś wspierać aktywność fizyczną dzieci na warszawskim Torwarze. Ale niestety los pokrzyżował nasze plany... To była ciężka doba. Na szczęście już wracamy do zdrowia. ZDROWIA NAM WSZYSTKIM ŻYCZĘ - czytamy na profilu Lewandowskiej.
Trenerka nie zdradziła fanom, z jaką dokładnie sytuacją przyszło się jej zmierzyć. Treść jej instagramowego wpisu sugeruje jednak, że nieobecność celebrytki na Torwarze mogła mieć związek z problemami zdrowotnymi Klary lub Laury. Póki co, Lewandowska nie wyjawiła, czy co przytrafiło się jednej z dziewczynek i której z nich dotyczyła cała sytuacja.
Zobaczcie wpis Anny Lewandowskiej.