Anna Lewandowska od niedawna przebywa w Polsce i nie marnuje ani chwili. Trenerka kilka dni temu chwaliła się na Instagramie, jak ćwiczy taniec pod okiem Rafała Maseraka. W weekend znalazła jeszcze czas, żeby udać się do fryzjera i obskoczyć modną knajpkę w stolicy. Niedziela zaś upłynęła Lewej na spędzaniu czasu z bliskimi.
Lewa zaprezentowała na swoim Instagramie "sielską niedzielę", którą spędziła w głuszy. Ann, korzystając z pięknej pogody, najwyraźniej wybrała się za miasto, by zakosztować nieco życia w otoczeniu natury. Sportsmenka poinformowała na Instagramie, że spędziła wyjątkowy czas, bo "rodzina jest dla niej najważniejsza".
To była fajna, rodzinna niedziela. Zawsze doceniam ten czas. Bo co w dzisiejszym życiu może być ważniejsze niż rodzina i zdrowie! - pisała na swoim profilu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ann opublikowała również serię rodzinnych zdjęć. Na jednym z nich pojawiła się nawet mama trenerki. Na fotkach nie sposób nie zauważyć również okazałej nieruchomości. Internautom od razu spodobał się dom i wychwalali go w komentarzach. Ania nie zdradziła, do kogo należy, jednak pod zdjęciem przyznała, że "tak się wychowywała", co może oznaczać, że publikowane na zdjęciach miejsce bliskie jest jej sercu lub należy do kogoś z jej członków rodziny.
Śliczny dom; Dom przepiękny, sielankowy. Skarb, jeśli można go dzielić z rodziną; Jaki piękny dom, jaka piękna polska przyroda; Ten dom jest naprawdę przepiękny, ogólnie widać takie klimaty wiejskie, fajnie; Przepiękny dom, jak marzenie; Te okna są cudowne - zachwycali się internauci.
Na rodzinnych fotkach można było zobaczyć również "Calineczki" trenerki. Ania pokazała, jak Klara i Laura spędzały czas w naturze - szalały po łąkach i biegały z czworonogami. Szczególnie zachwycona wydawała się starsza Klara, która wylegiwała się nawet na trawie.
Sielsko?