Anna Lewandowska jako najpopularniejsza Polka na Instagramie posiada olbrzymi komfort w doborze współprac reklamowych. Wybór promowanych przez nią produktów lub usług opiera się o szczytną misję szerzenia zdrowego stylu życia i przekonywania do niego coraz większej liczby odbiorców. Sposób, w jaki to czyni, nie zawsze znajduje uznanie w jej grupie docelowej.
Trenerka zaprezentowała przykładowy obiad, jaki serwuje swoim córkom: 7-letniej Klarze i młodszej o 3 lata Laurze. Za pomocą horrendalnie drogiego urządzenia kuchennego firmowanego swoim nazwiskiem, "Lewa" przygotowała drugie danie składające się z fileta z łososia i warzyw gotowanych na parze. W ostatniej sekwencji krótkiego nagrania widać, jak dziewczynki zajadają się kulinarnymi specjałami, oczywiście bez ujęć na ich twarze.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Anna Lewandowska służy internautkom złotymi radami
Post opublikowany w formie żywieniowego poradnika dla mam nie przyjął się tak, jak zapewne spodziewała się tego wysportowana 35-latka. Co prawda część internautów doceniła jej starania, zwracając uwagę na szerzący się wśród dzieci i młodzieży problem otyłości, jednak w większości byli zdania, że ich pociechy nie sięgnęłyby po taki posiłek.
Anna Lewandowska musiała również zmierzyć się z zarzutami o reklamowanie sprzętu, na zakup którego mogą sobie pozwolić wyłącznie lepiej sytuowane gospodynie domowe.
No może szybki i fajny, tylko, że nie każdy posiada takiego robota - spostrzegła jedna z pań.
Autorka komentarza otrzymała niepowtarzalną poradę od swojej "idolki".
Potraktuj ten filmik jako inspirację do zrobienia pysznego i zdrowego posiłku - zasugerowała świeżo upieczona właścicielka szkoły tańca.
Przekonująca?