Anna Lewandowska spodziewa się drugiego dziecka. Już na początku ciąży fit trenerka zaznaczyła, że błogosławiony stan to nie choroba i nie zamierza sobie pobłażać. W efekcie Lewa wciąż jest aktywna fizycznie, a jej instagramowy profil opływa w zdjęcia z siłowni. Żona Roberta również regularnie raczy fanów swoimi autorskimi, zdrowymi przepisami i zachęca do kupowania jej niezwykle odżywczych przekąsek "by Ann".
Ku zdziwieniu większości, ostatnio Ania przyznała, że i ona potrafi sobie nieco odpuścić restrykcyjną dietę. Co więcej, okazało się, że do grzeszków namawia ją nie kto inny, jak ukochany.
Mimo to żona piłkarza wciąż sprawuje pieczę nad zdrową dietą swoich fanek. Pod jednym z najnowszych postów Ani jej wielbicielka wyznała, że dzięki autorskim batonom idolki skutecznie ogranicza cukier:
Jestem uzależniona od cukru, ostatnio przerzuciłam się na batony Foods by Ann - są przepyszne - 3 dziennie i daję radę - napisała dumna z siebie internautka.
Niestety, najwidoczniej Lewa nie zamierza nikomu pobłażać i zamiast pochwalić obserwatorkę, postanowiła zwrócić jej uwagę:
Yhmy. A nie za dużo? - spytała.
W obronie wielbicielki przysmaków trenerki stanęły jej inne obserwatorki, tłumacząc, że przecież od czegoś trzeba zacząć.
Myślicie, że internautka po komentarzu idolki opamięta się i ograniczy spożycie batonów?