Na krótko po zakończeniu nieudolnych prób wyjścia z grupy przez Polaków na Euro 2020 Anna Lewandowska wróciła do słonecznej codzienności i osiadła w zakupionej niedawno willi na Majorce. Znużona bezskutecznym kibicowaniem trenerka fitness nie może jednak liczyć na pełny odpoczynek nawet podczas wylegiwania się na plaży. Bliskość kuszącego złotego piasku nie jest w końcu żadną wymówką, aby przestać nawracać Polki na zdrowy styl życia.
Zobacz: Osiem lat małżeństwa Lewandowskich: od kupnego spaghetti na obiad do milionów na koncie (ZDJĘCIA)
O ile prezentowane na Instagramie pompki i brzuszki wykonywane przez Anię w najbardziej nietypowych sceneriach nie są już niczym nadzwyczajnym, o tyle naszą uwagę przykuła tym razem pewna błyskotka mieniąca się na nadgarstku żony kapitana polskiej reprezentacji. Mowa tu o błyskotce nie byle jakiej. Bransoletka wykonana z różowego złota to bowiem obiekt westchnień warszawskich elit. Produkt pochodzi z oferty marki Cartier, a za model, który znalazł się w posiadaniu Ani, zapłacić trzeba nawet ponad 50 tysięcy złotych. Bądź co bądź mieniące się na nim kamyczki to prawdziwe diamenty. Biorąc pod uwagę datę pojawienia się ozdoby, śmiało możemy założyć, że był to prezent od Roberta z okazji rocznicy ślubu.
Podczas gdy większość posiadaczek słynnej bransoletki obchodzi się z nią jak z jajkiem, Anka nie ma strachu przed ewentualnym uszkodzeniem biżuterii. Swą odwagę zademonstrowała w ostatnią niedzielę, tarzając się w gorącym piasku i wyginając się na pokładzie prywatnego jachtu z diamentami przewieszonymi przez nadgarstek.
Przypomnijmy: Okradziona Andziaks pociesza się bransoletką Cartier za 50 tysięcy złotych: "Jak mam już kupować, to NA GRUBO"
Zobaczcie, jak bransoletka za 50 tysięcy złotych komponuje się ze sportowym outfitem Ani. Ma dziewczyna fantazję?