Trwa ładowanie...
Przejdź na
Unicorn
Unicorn
|

Anna Lewandowska udzieliła wywiadu hiszpańskiemu magazynowi! "Całe życie walczyłam. Nie chciałam być tylko żoną piłkarza"

419
Podziel się:

Anna Lewandowska właśnie odnotowała kolejny sukces w Hiszpanii. Celebrytka udzieliła wywiadu tamtejszemu dziennikowi "Mundo Deportivo", w którym opowiedziała m.in. o bolesnych doświadczeniach z przeszłości i życiu w Barcelonie.

Anna Lewandowska udzieliła wywiadu hiszpańskiemu magazynowi! "Całe życie walczyłam. Nie chciałam być tylko żoną piłkarza"
Anna Lewandowska udzieliła wywiadu hiszpańskiemu dziennikowi (AKPA, Piętka Mieszko)

Anna Lewandowska bez wątpienia świetnie odnalazła się w Barcelonie. Trenerka już od jakiegoś czasu uczy się hiszpańskiego, integruje się z katalońskimi WAGs i powoli zdaje się wyrastać na pełnoprawną hiszpańską gwiazdę. Od czasu przeprowadzki do Katalonii zagraniczne media coraz chętniej rozpisują się o przedsiębiorczej żonie Roberta Lewandowskiego, zachwycając się jej urodą czy zmysłem biznesowym. Tamtejsi dziennikarze z uwagą obserwują także kolejne wizyty Ann na Camp Nou, niemal za każdym razem wychwalając celebrytkę za okazywane ukochanemu wsparcie.

Kolejny sukces Anny Lewandowskiej. Udzieliła wywiadu hiszpańskiemu dziennikowi

Okazuje się, że Anna Lewandowska właśnie zaliczyła kolejny sukces na drodze do podbicia serc mieszkańców Hiszpanii. Celebrytka udzieliła bowiem wywiadu jednemu z największych tamtejszych dzienników o tematyce sportowej, "Mundo Deportivo". Rozmowa z Ann ukazała się na stronie internetowej magazynu w sobotę. W wywiadzie żona Roberta Lewandowskiego otworzyła się na temat swojego życia i kariery, opowiedziała także nieco o codzienności w Barcelonie.

"Mundo Deportivo" opatrzyło rozmowę z Lewą krótką sylwetką celebrytki, w której przedstawiono ją w samych superlatywach. Czytelnicy dziennika mogli na przykład dowiedzieć się, że "świat jest za mały dla Anny Lewandowskiej". Celebrytkę przedstawiono jako "pełną energii i otwartą", podkreślono także, jak ogromny wpływ ma na karierę Roberta. W wywiadzie Lewandowska powróciła pamięcią do początków sportowej kariery, przy okazji dzieląc się z hiszpańskim magazynem bolesnymi wspomnieniami z przeszłości. Celebrytka przyznała także, że "jej życie było walką".

Gdy miałam 12 lat, ojciec zostawił naszą rodzinę, a moja mama musiała sama wychować mnie i mojego brata. To był trudny czas (...) - zdradziła w wywiadzie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Tak Lewandowska rozładowuje stres. Nagranie niesie się po sieci

Anna Lewandowska opowiedziała o życiu w Barcelonie

W rozmowie z "Mundo Deportivo" Lewandowska podzieliła się z hiszpańskimi czytelnikami przemyśleniami na temat życia w Barcelonie. Celebrytka nazwała przeprowadzkę do Katalonii "spełnieniem marzeń", podkreślając, że wraz z Robertem zostali bardzo ciepło powitani przez mieszkańców, a zwłaszcza kibiców FC Barcelona. W wywiadzie podkreśliła również, jak bardzo pozytywnymi ludźmi są Hiszpanie, przy okazji wspominając o Polakach.

Przyjazd do Barcelony był spełnieniem marzeń. (...) Zawsze mówię, że Polacy mają potencjał, by być jak Hiszpanie, ale brakuje nam słońca. Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że możemy tu mieszkać, a nauka hiszpańskiego sprawia mi przyjemność. Dzień, w którym Robert został zaprezentowany jako nowy zawodnik Barcy na Camp Nou, był wyjątkowy i emocjonalny. Wzruszyłam się do łez. Cules sprawili, że poczuliśmy, że jesteśmy we właściwym miejscu - wyznała.

W wywiadzie Lewandowska nie ukrywała, że przeprowadzka do Barcelony była dla niej ogromną życiową zmianą. Celebrytka zapewniła, iż jej codzienna rutyna pozostała taka sama - wciąż rozpoczyna dzień od treningu i zdrowego śniadania. Jednocześnie przyznała jednak, że dzięki pobytowi w Hiszpanii nauczyła się nieco inaczej patrzeć na życie.

(...) Nauczyłam się żyć w inny sposób. Teraz bardziej cieszę się życiem, znalazłam idealną równowagę. Wciąż dużo pracuję, w moich firmach pracuje ponad 200 osób i realizowane są nowe projekty, ale teraz znajduję też czas dla siebie - zapewniła.

W wywiadzie Lewa zdradziła na przykład, że zaczęła odkrywać Barcelonę jako turystka, a dzięki katalońskim przyjaciołom poznaje miasto z zupełnie innej perspektywy. Celebrytka opowiedziała także o lekcjach bachaty. Jak wyznała, zaczęła trenować wspomniany taniec, by zrobić Robertowi niespodziankę z okazji 10. rocznicy ślubu. Ostatecznie musiała jednak powiedzieć mu o lekcjach nieco wcześniej, gdyż piłkarz zauważył, że "zmienił się jej sposób bycia". W rozmowie z "Mundo Deportivo" Lewa podzieliła się także anegdotką z początków swojej przygody z bachatą. Jak zdradziła, na początku zajęć nauczyciel zapytał ją, kim jest. Celebrytka krótko odpowiedziała, że ma na imię "Anna", jednak jej rozmówca oczekiwał nieco bardziej rozbudowanej odpowiedzi. Jego postawa skłoniła celebrytkę do pewnej refleksji.

(...) W końcu zdałam sobie sprawę, że walczyłam całe życie, głównie przeciwko sobie. Wszystko zaczęło się, gdy mój ojciec zostawił nas, kiedy byłam dzieckiem, trwało, gdy zaczęłam trenować karate i poślubiłam Roberta, ponieważ nie chciałam być tylko żoną piłkarza - wyznała w rozmowie.

W rozmowie z hiszpańskim dziennikiem Lewandowska opowiedziała także nieco o swojej działalności biznesowej oraz aktywności w mediach społecznościowych. Zapytana o wizyty w Polsce celebrytka zdradziła, że stara się odwiedzać ojczyznę raz w miesiącu. Ann wspomniała także o Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy oraz organizowanych przez siebie obozach sportowych - zdradzając, że chciałaby urządzać Camp by Ann również w Barcelonie.

Na zakończenie wywiadu Lewandowską zapytano o to, jak udaje jej się pogodzić życie osobiste z zawodowym. Celebrytka przyznała, że jej rodzina w dużym stopniu jest podporządkowana karierze Roberta. Ann podkreśliła, że stara się wspierać piłkarza, jednak w obliczu natłoku zawodowych obowiązków nie zawsze jest to dla niej łatwe. Jednocześnie zapewniła jednak, że stara się znaleźć w życiu balans.

Nauczyłam się znajdować równowagę między byciem matką, przedsiębiorcą, a posiadaniem czasu dla siebie. Chcemy, by nasze córki czuły się bezpieczne i wiedziały, że rodzice zawsze będą dla nich wsparciem - zdradziła.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(419)
WYRÓŻNIONE
Olka
2 lata temu
No i nie jest tylko żona piłkarza, ale również jedna z najbardziej nielubianych celebrytek. Gratulacje!
Gosc
2 lata temu
To trzeba było zostać przy swoim nazwisku, nie wrzucać wspólnych zdjęć i najlepiej nie korzystać z jego milionów rozkręcając biznesy. Ups wtedy byłabyś tam gdzie koleżanki karateczki? Yhym
Jacek
2 lata temu
Płyta sie zacięła🥴
Koka
2 lata temu
Ale zostaniesz tylko Żoną piłkarza
Kasia
2 lata temu
Walczylam czy mialam hobby??🤔🤔
NAJNOWSZE KOMENTARZE (419)
ja........
2 lata temu
Co z Wami Ludzie?!!!! Co to za głupie teksty, że ma nazwisko męża, że on dał jej na pierwszy biznes? To chyba dobrze. Tak ja rozumiem małżeństwo. Jesteśmy razem, zarabiamy do wspólnej kasy, mamy jedną rodzinę. Co za różnica kto ma kogo nazwisko? Mojej przyjaciółki mąż przyjął jej nazwisko, bo im się bardziej podobało. Nie rozumiem tej zawiści, każdy kto tak pisze niech się zastanowi, jak Twój partner zarabia więcej to nie powinien się z Tobą dzielić, to jego kasa, broń Boże zainwestować w Twój biznes, najlepiej żeby Ci wydzielał miesięcznie, a na wakacje jak jego stać niech jedzie na Malediwy a Ty jak masz mniej jedź do Ciechocinka..... już takie pierdoły piszecie, że czytać się tego nie da. Nie znam jej, zresztą tak jak każdy z Was, nie wiem jaka jest, ale jest jego żoną i z tego co widzę kochają się od lat. Mój mąż także mi pomagał przy rozkręceniu biznesu, ja jemu w prowadzeniu jego, wymieniamy się doświadczeniem oraz wspieramy. Na sukces składa się wiele rzeczy, talent, ciężka praca, nie poddawanie się oraz szczęście a wielokrotnie kilka dobrych ludzi których spotykasz w drodze na szczyt, Dobrze, że jedną z nich jest współmałżonek.
GościuUuUu
2 lata temu
Ale jesteś. Tylko i wyłącznie żoną lewego. Przypominam, że twoje wspaniałe inicjatywy jak foodbyann i inne przynoszą tylko i wyłącznie straty.
Mia
2 lata temu
🤣🤣🤣🤣🤣🤮
Galmie
2 lata temu
odgrzewany kotlet... w kółko to samo... już się nie da słuchać tego bełkotu.
Wanda
2 lata temu
To prawda , ze pani Anna nie jest tylko żona swego męża . Chwała jej. Ale na jej karierę na pewno miało wpływ nazwisko . W Polsce jest wielu wspaniałych trenerów personalnych , dietetyków itp . Oni pod swoimi nazwiskami nigdy nie zrobią takiej kariery i nie zarobią takich pieniędzy , jak pani Lewandowska.
Lala
2 lata temu
Piekna kobieta bardzo dobrze ubrana szczupła 2 dzieci wygląda na szczęśliwa.
Uuh
2 lata temu
Kochanie, ale zawsze tylko tym będziesz!!
Gość
2 lata temu
Przecież ona z Robertem poznała się na obozie czyli biedna nie była skoro stać jà było na obóz . Ojciec ich zostawił , ale zostawił im dom . Zawsze można było dom sprzedać I kupić mieszkanie w bloku. Chyba wielkiej biedy nie miała Jak to wszystko opisuje.
Gosc
2 lata temu
A mòwiła o dziurawych butach , o obozie w Dojo ktòry jest jej wujka, o kosmetykach I batonikach żeby lepiej się sprzedawały itp …. szkoda że nie powiedziała że kupili dyplomy i tak naprawde Nie sà magistrami
Bill
2 lata temu
kupione zasięgi. udawanie mgr.
Jerry
2 lata temu
Dawala trenerowi i Andrzejkowi. Stolica wie.
Zośka
2 lata temu
Nie jest żadną ujma być żoną piłkarza, a jej wszystkie wypowiedzi wynikają po prostu z ogromnych kompleksów, których żadne pieniądze nie wyleczą...Nie chciała być żoną piłkarza trzeba było nie wychodzić za Roberta, a jeśli już to zostać przy swoim nazwisku, pod nim działać i nie korzystać z kasy zarobionej przez męża. Ewentualnie korzystać tylko jasno to powiedzieć, Robert zainwestował w moje pomysły i mi się udało...po co ten cały cyrk i kłamstwa??? A tak jest, kompletnie niewiarygodna, nielubiana i hejtowana na własne życzenie, bo nikt nie lubi być oszukiwany...
Nono
2 lata temu
Dzis jest w Wawce, więc dyplomowany trener bedzie musial ja przeleciec.
lonn
2 lata temu
Przelew poszedł i o brak dyplomow nikt nie pyta...
...
Następna strona