Lewandowscy robią, co mogą, by uchodzić za idealne małżeństwo. Zgrany duet to prężnie rozwijający się biznes, który opiera się na niepodważalnych sukcesach Roberta, ale też i smykałki do interesów Ani. Żeby jednak wszystko szło po ich myśli, w ich życiu raczej nie ma mowy o spontaniczności. Każdy dzień Lewandowskich jest dokładnie zaplanowany. I nie chodzi tutaj tylko o treningi Roberta czy zdrowe posiłki przygotowywane przez "Lewą". Okazuje się, że twarde zasady panują nawet... w ich sypialni.
By w sezonie być w jak najlepszej formie, Robert Lewandowski troi się i dwoi. Niedawno przyznał nawet, że po konsultacji z ekspertem zaczął sypiać na lewym boku, ponieważ jest praworęczny i mocniejsza jest jego prawa noga. Więcej ich sypialnianych sekretów ujawniła teraz Ania w rozmowie z niemieckim dziennikiem Bild. Okazuje się, że Lewandowscy nie pozwalają sobie nawet na odrobinę rozrywki przed snem, gdyż o telewizji nawet nie ma mowy.
"Brak niebieskiego światła, brak telewizora w sypialni, przed snem zwracamy uwagę na wysoką jakość jedzenia" - wyznała.
To jednak nie koniec. Istotna jest również pościel. Wszystko bowiem musi być najlepszej jakości, by Lewandowscy mogli witać nowy dzień wypoczęci i pełni pozytywnej energii.
"Pościel musi być wysokiej jakości, a w pomieszczeniu powinien unosić się wyjątkowy zapach" - tłumaczy "Lewa".
Choć mogłoby się wydawać, że to już dość rygorystyczne zasady, to jednak ważna jest też temperatura powietrza w sypialni. Idealna zdaniem Ani? Co najwyżej 21 stopni. Mamy nadzieję, że Robert jeszcze długo będzie trzymał się tych sypialnianych reguł, które z pewnością także przyczyniają się do jego sportowych sukcesów.