Jak na jedną z najbogatszych polskich celebrytek przystało, Anna Lewandowska wiedzie wyjątkowo światowe życie. Matka dwójki dzieci nieustannie podróżuje między Monachium (gdzie stacjonuje klub piłkarski jej męża - Bayern Monachium) a Warszawą, w której bizneswoman musi wywiązywać się z licznych zobowiązań zawodowych. W wolne od pracy dni Lewa pakuje manatki i leci do swojej zapierającej dech w piersiach willi na Majorce, którą sprawili sobie w maju z Robertem. Od czasu do czasu w wakacjach towarzyszą jej również kumpelki.
Do licznego grona znajomych Lewandowskiej należy wiele rodzimych prominentek, jednak najbliżej w ostatnich latach Ania trzyma się z Zofią Ślotałą. Przyjaciółki nie tylko spędzają razem wakacje, ale też chodzą wspólnie na mecze czy opiekują się nawzajem swoimi pociechami.
Ostatnie dni Anna spędziła na łonie ojczyzny, gdzie między innymi wybrała się na jogging z wózkiem po Polu Mokotowskim oraz lunch z Pauliną Krupińską. Lewandowska widocznie nie potrafi usiedzieć zbyt długo w jednym miejscu, bo już w ten weekend wybrała się w kolejną podróż, tym razem za wakacyjną destynację obierając Belgrad. W wypadzie do stolicy Serbii towarzyszy Lewej grupa koleżanek, w tym również Ślotała.
W niedzielę na profilu instagramowym 33-latki zaroiło się od zdjęć z "dziewczyńskiego" wyjazdu, na których naczelna trendsetterka w branży z dumą prezentuje uliczną stylówkę. Do jasnych jeansów i czarnej bluzy Ania dobrała czapkę New York Yankies oraz zjawiskowy kożuch pochodzący z kolekcji Magdy Butrym. Akurat tego konkretnego modelu próżno szukać na stronie projektantki, jednak za znacznie uboższe skórzane okazy zapłacić trzeba minimum 14 tysięcy złotych. Oznacza to, że projekt, który posiada Lewa, musiał kosztować majątek...
Myślicie, że skoro Ania żyje teraz w duchu "less waste" będziemy ją częściej widywali w drogocennym kożuszku?
Chcecie wiedzieć, dlaczego jesteśmy jednocześnie najlepszym i najgorszym portalem plotkarskim w Polsce oraz gdzie podziały się Grycanki. Posłuchajcie najnowszego odcinka Pudelek Podcast!