Anna Lewandowska przyzwyczaiła wszystkich do tego, że nie niemal bez przerwy jest aktywna na Instagramie. Oczywiście to nie do końca prawda, bo do prowadzenia mediów społecznościowych trenerka zatrudnia ludzi. W jej nieautoryzowanej biografii czytamy, że "jeśli zajmujesz się jej social mediami, to masz robotę siedem dni w tygodniu i do tego stresującą, bo trzeba pilnować, żeby tekst, film czy zdjęcie było dokładnie takie, jak Lewa sobie wymyśliła".
Tym większym zaskoczeniem było, gdy ostatnio na Instagramie Anny zapanowała cisza. Fani zachodzili w głowę, co mogło stać się z Lewandowską i dlaczego osoby odpowiedzialne za jej profil nie udostępniły choćby krótkiej informacji. Spekulacje narastały, aż management Lewandowskiej uchylił w końcu rąbka tajemnicy i ujawnił, że Anna... wyjechała na wakacje.
Komunikat był o tyle nietypowy, że do tej pory celebrytka skrupulatnie relacjonowała swoje wakacyjne wyjazdy. Tym razem zmieniła taktykę i postanowiła pokazać wszystko dopiero po powrocie. Najpierw na InstaStories udostępniła relację, w której zdradziła, że była na egzotycznej wyprawie z plecakiem "bez telefonu i internetu".
Lewandowska z przytupem wraca na Instagram
Teraz z kolei na profilu Anny pojawił się pierwszy od dwóch tygodni "pełnowartościowy" post.
Republika Dominikany. Jeden z najlepszych wyjazdów w moim życiu - napisała Lewandowska pod nagraniem z wyjazdu.
Opublikowany film to zlepek wielu ujęć, które wyglądają tak, jakby profesjonalny zespół kamerzystów towarzyszył Annie na każdym kroku jej podróży. Są ujęcia w ruchu, z oddali i z góry niczym w wysokobudżetowych produkcjach.
Możemy oglądać Lewandowską m.in. podczas nurkowania, w trakcie zjazdu na linie i jazdy quadem po plaży. Widzimy też, jak "Lewa" buja się na hamaku, tańczy bachatę z "lokalsami" i próbuje egzotycznych przysmaków.
Swoją drogą, myślicie, że umiejętności taneczne Anny zachwyciły Dominikanów?
Przypomnijmy: TYLKO NA PUDELKU: Marcin Hakiel ocenia "pierwszy taniec" Lewandowskich na drugim weselu. Zwrócił uwagę na jedną rzecz