Anna Lewandowska ostatnie dni spędziła w Polsce, gdzie musiała wywiązać się z kilku istotnych zobowiązań. Tydzień temu gwiazda bawiła na premierze filmu biograficznym o mężu, na której błyszczała odziana w elegancką suknię z kolekcji Victorii Beckham za 8 tysięcy złotych. Później czekała ją jeszcze wyczerpująca rozmowa z Kubą Wojewódzkim i Piotrem Kędzierskim, która ukazała się w najnowszym odcinku ich podcastu.
Wyjątkowo wygadana Lewa poruszyła w niej kilka swoich ulubionych tematów. Rozwodziła się między innymi o biedzie, której doświadczyła w młodości, o przeprowadzce do Katalonii, jak również o relacjach z mężem oraz córkami. Opowiedziała też o tym, jak bardzo czekali z Robertem na pierwsze dziecko i jakim zaskoczeniem okazała się dla nich druga ciąża.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Anna Lewandowska kibicuje Robertowi z trybun
W międzyczasie Ann zdążyła już wrócić do Barcelony, gdzie czekał ją rewanżowy mecz półfinałowy Pucharu Hiszpanii między FC Barcelona a Realem Madryt. I choć drużyna Lewego poniosła sromotną klęskę, przegrywając z rywalami 0:4, celebrytka nie dała po sobie poznać ukłucia żalu, przynajmniej w pobliżu fotografa.
Na uchwyconych przez niego zdjęciach widzimy uśmiechniętą od ucha do ucha trenerkę fitness odzianą w odkrywający jej "kaloryfer" czerwony t-shirt, jeansową marynarkę i pasujące spodnie. 34-latka urozmaiciła "look" torebką Diora Saddle Bag wartą około 20 tysięcy. Włosy celebrytki ułożone były w delikatne fale, a na jej ustach zagościł pasujący do koloru bluzki szkarłat.
Jak oceniacie stadionową stylówkę Ann? Znów zdoła zachwycić miejscowych?