Niszczycielski żywioł, którego tragiczne skutki odczuwamy już od tygodnia, spustoszył wiele miast nie tylko na południu Polski, ale również w kilku innych krajach Europy Środkowej. Wciąż nie da się oszacować wszystkich strat materialnych, tym bardziej, że do niektórych miejscowości nie dotarła jeszcze fala kulminacyjna. Niestety, opadający poziom wód w rzekach odsłonił przed nami kolejne dramatyczne obrazy.
Najwięksi twórcy internetowi zdali egzamin z odpowiedzialności, wreszcie wykorzystując swoje olbrzymie zasięgi w słusznym celu. Nie tylko udostępniają dane o prowadzonych zbiórkach, ale również sami inicjują własne akcje pomocowe. Dzięki ich szlachetnej postawie udaje się gromadzić kolejne miliony, a jak powszechnie wiadomo, nawet najmniejsza pomoc jest w tym momencie na wagę złota.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Anna Lewandowska poprosiła internautów o pomoc dla powodzian
Jedna z najpopularniejszych polskich trenerek tymczasowo opuściła Hiszpanię w celu pozałatwiania swoich spraw biznesowych. Głównym powodem jej przyjazdu do ojczystego kraju był zaplanowany na przyszły tydzień biletowany event sportowy, podczas którego "Lewa" miała przybliżyć tajniki bachaty, zumby oraz karate. Z oczywistych względów wydarzenie, które miało odbyć się we wrocławskiej Hali Stulecia, zostało przesunięte.
Kochani, wszyscy na bieżąco śledzimy sytuację powodziową na południu Polski i nie pozostajemy obojętni. Teraz jest czas mobilizacji i pomocy najbardziej potrzebującym, dlatego zdecydowaliśmy się zmienić datę Healthy Day we Wrocławiu. Nasza decyzja jest spowodowana powagą zaistniałej sytuacji i troską o bezpieczeństwo uczestników eventu. Jednocześnie jest to odpowiedź na prośbę Prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka, o odwołaniu zbliżających się eventów - napisała na Instagramie.
Jednocześnie Anna Lewandowska poprosiła ponad 5,5-milionowe grono obserwujących o wszelką pomoc powodzianom na miarę swoich możliwości. W tym celu udostępniła na InstaStory linki do zweryfikowanych zbiórek internetowych. Jedna z komentujących postanowiła wgłębić się w temat, sugerując 36-latce brak osobistego zaangażowania.
A już myślałam, że chce pani przekazać jakąś drobną kwotę - napisała z przekąsem jedna z pań.
Trenerka rozwiała wszelkie wątpliwości, zapewniając o swej ofiarności.
A skąd wiesz, czy już tego nie zrobiłam? Zawsze pomagam! - zadeklarowała.