Trwa ładowanie...
Przejdź na
Goss
Goss
|

Anna-Maria Sieklucka o filmie "365 dni": "Ukazuje PATRIARCHALNĄ, PRZEMOCOWĄ RELACJĘ". Blanka Lipińska reaguje

156
Podziel się:

Anna-Maria Sieklucka udzieliła wywiadu, w którym gorzko podsumowała film "365 dni". Przyznała też, że nie była gotowa na to, co działo się potem. Blanka Lipińska już odniosła się do jej słów. Będzie zaskoczeni.

Anna-Maria Sieklucka o filmie "365 dni": "Ukazuje PATRIARCHALNĄ, PRZEMOCOWĄ RELACJĘ". Blanka Lipińska reaguje
Anna-Maria Sieklucka odcina się od "365 dni"? Blanka Lipińska już zabrała głos (AKPA)

Nikt chyba nie ma wątpliwości, że "365 dni" było trampoliną do światowej rozpoznawalności zarówno dla Blanki Lipińskiej, jak i bohaterów filmów na podstawie jej "dzieł". Czy tego chcemy czy nie, kontrowersyjną trylogię można uznać za komercyjny sukces, a negatywne recenzje oraz nominacje do Złotych Malin zrobiły jedynie wokół niej większy szum.

Anna-Maria Sieklucka odcina się od "365 dni"? Blanka Lipińska reaguje

Głosy krytyków czy opinie internautów to jedno, jednak wielu stawiało filmom Blanki dużo poważniejsze oskarżenia. Teraz na temat tego, jak odbiera serię, która dała jej sławę, wypowiedziała się Anna-Maria Sieklucka w rozmowie z tygodnikiem Wprost.

Nie byłam gotowa na wszystko to, co działo się po tryptyku "365 dni". Biorąc udział w tej produkcji, nie sądziłam, że aż 300 milionów osób obejrzy pierwszą część, a ona odbije się tak szerokim echem - mówi Sieklucka. Dzisiaj, w moim odczuciu, "365 dni" to produkcja ukazująca patriarchalną, przemocową relację, męsko-damską, w której kobieta jest zależna, poddana i zniewolona.

Jak twierdzi, widzowie nie byli w stanie zobaczyć w niej aktorki, tylko Laurę, myląc filmową rolę z rzeczywistością.

Pracując nad tym filmem, miałam 26 lat i sama byłam jeszcze bardzo mocno zanurzona w patriarchacie, w systemie, którego nie do końca byłam świadoma. Ale pomimo tego, to była tylko moja rola, moja praca, nie moje życie. Tymczasem mężczyźni, jak i kobiety, swoje postrzeganie mnie opierali na niej, wyobrażając mnie sobie w bardzo sensualny i erotyczny sposób. Traktowano mnie w dużej mierze przedmiotowo, przez pryzmat Laury, filmowej postaci, nie mnie - człowieka, aktorkę, kobietę, która ma własne uczucia i emocjonalność.

Jednocześnie zwróciła uwagę na podwójne standardy, które, niestety, nadal utrzymują się w branży. Podkreśla też, że nie utożsamia się z wartościami, które ukazują filmy Blanki.

Dziś, dzięki pracy nad sobą, terapii, jestem w stanie głośno i szczerze powiedzieć: Tak, nie zgadzam się z wartościami tego filmu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Natalia Siwiec odrzuciła rolę w filmie Blanki Lipińskiej z kilku powodów. Co ją zniechęciło?

Blanka Lipińska odpowiada na słowa Anny-Marii Siekluckiej. "Taki był zamysł"

Na słowa Siekluckiej, a konkretnie zajawkę tekstu, która trafiła na jej InstaStories, zdążyła już zareagować Blanka Lipińska. Okazuje się, że zgadza się z aktorką.

Myślę, że jak ktoś uważnie przeczyta książkę (która jest od 6 lat na rynku), to dojdzie do bardzo podobnych wniosków, bo taki był jej zamysł - pisze. Mam tylko nadzieję, że wyciągnie z tego lekcję, chociaż, jak pokazuje życie, po przeczytaniu książek 70 proc. kobiet w Polsce nadal jest team Massimo.

Co więcej, Blanka wspomniała, że w zagranicznych wydaniach umieściła specjalną notkę, której treść przytoczyła w dalszej części odezwy.

Byłam tym bardzo zaskoczona, że kobiety nie rozumieją, że pierwszy główny bohater w książce jest po prostu "złem" - pięknym i bogatym, ale złem... I dlatego we wszystkich zagranicznych wydaniach jest na koniec moja nota do czytelnika. Wiecie, co jest najgorsze? Że mimo tej notki... setki tysięcy kobiet uważa, że to wszystko, co się stało, było winą Laury, a Massimo jest tu ofiarą. Sami sobie odpowiedzcie na pytanie, czego to dowodzi... A oto ta notka: "Jeśli nie znalazłeś morału w mojej opowieści, już spieszę wyjaśnić. Trylogia "365 dni" nie gloryfikuje gwałtów i syndromu sztokholmskiego. Massimo, jak widzisz, nie jest kryształowy, a Laura głupia. Przykro mi, jeśli dałeś się nabrać urokowi głównego bohatera, pewnie w realnym życiu też zrobiłeś to nie raz. Ale pamiętaj! Nie wszystko złoto, co się świeci, a pieniądze i wygląd szczęścia nie dają. Liczy się wolność, niezależność, przestrzeń i partnerstwo, a nie dyktatura i drogie buty".

Na koniec Lipińska nawet podziękowała Siekluckiej za jej słowa.

Cieszę się, że kobiety zaczynają to wreszcie kumać, dzięki, Ama.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(156)
WYRÓŻNIONE
Ulalala
7 miesięcy temu
O jaka biedna, terapii potrzebowała ale pieniądze nie śmierdziały. Wiedziała w jakim gniocie zagra i jakie "wartości" wypromuje swoją... twarzą:-)
Aaaaaaa
7 miesięcy temu
Słaba była z niej Laura
Mar
7 miesięcy temu
Okropna pogoda dzisiaj :( tylko kocyk, herbatka i jakoś się przetrwa. Ps. Ten film i książka to niezły gniot.
Shesee
7 miesięcy temu
Aktorka jednego filmu. Doskonale wiedziała w czym będzie grać, dziwie się, ze dopiero teraz zrozumiała „przesłanie” tego filmu ;)
Nika
7 miesięcy temu
Nie zagrałabym w filmie z którego przekazem się nie zgadzam zwłaszcza nie będąc znana aktorką bo teraz łatka tej laury przylgnie do siekluckiej na długo. Tak samo jak nie zagrałabym w filmie Smoleńsk, z tego samego powodu..tyle.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (156)
Kasia
5 miesięcy temu
Patrząc co robi na instagramie i jak zarabia (4miliony falowersow)- rozbierając się i grając dalej kobiete z tego filmu. To czysta hipokryzja te zdania
Nic trudnego
7 miesięcy temu
Teren RP jest łatwo opuścić
morał jest ta...
7 miesięcy temu
Wszystkie jesteście głupiutkie i niszczycie swoje życie, ale zrozumiecie może coś przed śmiercią, co robicie ze społeczeństwem wpływając na młodych ludzi.
gosc
7 miesięcy temu
26-cio letnia kobieta z wyższym wyksztaleniem nie rozumiała w czym gra ????? ;)))))))
Bell
7 miesięcy temu
A mnie taki układ odpowiada.
Jennifer
7 miesięcy temu
Serio? Musiała napisać morał na końcu tego gniota? Chyba nie trudno było się domyśleć 🤔 Choć w sumie poziom rozwoju czytelniczek takich dzieł i autorki zobowiązuje... Oglądałam tylko film i to na szybkim trybie a i tak czuję, że był to czas zmarnowany...
załamka
7 miesięcy temu
kasowanie komentarzy czas start
kdv
7 miesięcy temu
nie czytałam, nie oglądałam, nie żałuję, nic nie straciłam
kobieta
7 miesięcy temu
Ale przecież niedawno znowu się rozebrała na swoim profilu na instagramie i stała na ściance z ordynarnym napisem na pasku Puss..y miała niezłą radochę z tego. W ogólne ta pani jest tak infantylną hipokrytką a poziom jej wypowiedzi jest żenujący jak u niezbyt rozgarniętej nastolatki. I cały czas sama sobie zaprzecza tym co mówi i robi.
Qwerty
7 miesięcy temu
Dlatego prawie wszyscy dobrzy aktorzy stanowczo odmówili grania w filmie Smoleńsk, czy Korona Królów. Bo to polityczne gnioty. I nie chcieli być potem utożsamiani z gniotami. To wzięli tych z dolnej półki, co nigdzie nie grają. I skończylo się klęską.
Wera
7 miesięcy temu
To daj kasę z filmu na pomoc ofiarom przemocy domowej.
Na litość Bos...
7 miesięcy temu
Mnie zastanawia jedno…pomijając fakt, że nie jest to literatura wysokich lotów, jest to FIKCJA. Jak można dorabiać jakieś teorie do fikcji literackiej???Czy Reymont pisząc ,, Chłopów” tłumaczył się z sexualizacji Jagny???
Ryta
7 miesięcy temu
Ciekawe jak do tematu seksualizacji jej osoby mają się te wszystkie wyzywające zdjęcia, które publikuje albo te cudowne stylizacje w pasku PUSSY. Brak rozwoju kariery będzie teraz usprawiedliwiała dyskryminacją kobiet. Drewno
what?
7 miesięcy temu
Zupełnie co innego mówiła w rozmowie z Magdą Mołek na youtube w jej programie.
...
Następna strona