Choć w emploi Anny Muchy próżno szukać ról, które rzuciłyby krytyków lub choćby widzów na kolana, aktorka od ponad dwóch dekad niezmiennie cieszy się sporą popularnością. Jej sposobem na utrzymanie się "na fali" jest wywoływanie mniejszych bądź większych skandalików, które zapewniają jej później upragnioną uwagę. Była ukochana Kuby Wojewódzkiego niewątpliwie kieruje się tą samą zasadą, co jej eks, czyli "Nieważne, co mówią, ważne, żeby mówili".
W przypadku Muchy ostatnie tygodnie były wyjątkowo intensywne, dlatego też celebrytka postanowiła nieco odreagować, wybierając się na wczasy do Francji. W podróży aktorce towarzyszy jej ukochany, Jakub Wons. I choć kraj nad Sekwaną słynie z niesamowitej kuchni, w poniedziałek 41-latkę czekał kolejny kulinarny zawód: przyzwyczajona do zajadania ostryg najlepszego sortu Ania zmuszona była uraczyć się parówkami zakupionymi w lokalnym markecie.
Już następnego dnia wymagająca celebrytka nie miała tylu powodów do narzekania. Po południu Mucha usiłowała wzbudzić zazdrość fanów, udostępniając relację, jak wygrzewa się w sierpniowym słońcu nad basenem.
Jak to mówią Franuzi "c'est la vie". A jakie są twoje plany na wtorek? - powiedziała podekscytowana Ania.
Oprócz tego aktorka dodała też krótkie nagranie, jak gra nogą w złotym kostiumie kąpielowym, a w tle widać majestatyczny dworek.
Nóżka w prawo... - napisała Mucha.
Tak trzeba żyć?