Anna Mucha to jedna z tych z gwiazd, które nie mają oporów przed poruszaniem tematów "niewygodnych". W ostatnich miesiącach aktorka szczególnie chętnie wypowiadała się w kwestiach związanych z mniejszościami seksualnymi. Wynikało to, choćby z tego, że jurorowała w nowym show TVN "Drag Me Out", w którym to uczestniczkami były między innymi drag queens.
Anna Mucha wspomniała skandaliczne lekcje religii
Ostatnio serialowa Magda Marszałek wróciła wspomnieniami do czasów dzieciństwa. Stojąc w korku, Mucha zauważyła, że za oknem znajduje się kościół oraz salka parafialna, w której lata temu chodziła na religię. Na jednej z katechez "mała Ania" usłyszała bulwersujące słowa z ust siostry zakonnej.
Rodzicom, którzy nie zaprowadzają swoich dzieci na lekcje religii, należałoby zawiesić kamień młyński u szyi i wrzucić do rzeki. Miłosierne w pełnej postaci... - mówiła Mucha do telefonu.
Wspominając skandaliczną wypowiedź zakonnicy, wyraźnie posmutniała.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Anna Mucha w sentymentalnej podróży
Jak się okazało, aktorka ma jeszcze jedno wspomnienie z dzieciństwa związane z miejscem, gdzie chodziła na lekcje religii.
Tutaj moja mama też kiedyś zatrzymała samochód, bo wtedy jeszcze można było - zupełnie inaczej to wyglądało. I autobus w nią wjechał - wspominała.
Po opowieściach z dawnych lat pomknęła dalej do pracy. Na kolejnym kafelku w instagramowej relacji wyjawiła, że płatki pod jej oczami nie pojawiły się przypadkowo. Tego dnia robiła się bowiem na bóstwo, ponieważ nagrywana była nowa czołówka "M jak miłość". Premierowe odcinki telenoweli pojawią się na antenie TVP najwcześniej we wrześniu. Mucha występuje w serialu od ponad 20 lat. W tym czasie jej postać ewoluowała z drugoplanowej do jednej z głównych.