Już w marcu będziemy mieli okazję oglądać trzecią edycję show, w którym celebryci odtwarzają znane choreografie. Jak informowaliśmy w niedzielę, w najnowszym sezonie Dance, Dance, Dance swoje taneczne umiejętności zaprezentują między innymi Roksana Węgiel, Damian Kordas, Ola Nowak czy Stanisław Karpiel-Bułecka.
Poinformowano także, że w roli prowadzących nie zobaczymy już Macademian Girl oraz Tomasza Kammela. Prezenterski duet zastąpiony został uczestnikami drugiej edycji formatu - Aleksandrem Sikorą i Małgorzatą Tomaszewską.
To jednak nie koniec zmian, które postanowiła wprowadzić stacja. Roszad dokonano także w jury. Okazuje się, że wśród jurorskiej trójki nie zobaczymy już... Anny Muchy.
O zakończeniu współpracy poinformowała sama aktorka. 40-latka, która dała się poznać jako wyjątkowo bezpośrednia, a według niektórych nawet nieprzyjemna jurorka, przekazała wieść za pośrednictwem instagramowego profilu.
Przerwana lekcja jurorowania... - zaczyna sentymentalnie pod zdjęciami z planu celebrytka. Program DDD (Dance, Dance, Dance) to wspaniały i trudny format. Bycie jurorem to nie tylko zaszczyt, ale i frajda. Ostatecznie nic nie smakuje tak dobrze, jak zarabianie pieniędzy na mówieniu kolegom prosto w twarz, co się o nich myśli. Zwłaszcza jak gorzej to znoszą. Nic dziwnego, że ludzie chcieli to oglądać... - pisze "skromna" Ania, wyraźnie nawiązując do wymierzanych licznie w ostatnim sezonie w kierunku uczestników niewybrednych uwag.
Niestety, właśnie dowiedziałam się, że decyzją "zarządu TVP" moja przygoda z tym programem została przerwana... - kontynuuje Mucha, następnie dziękując Idzie Nowakowskiej i Robertowi Kupiszowi:
Dziękuję tym, którzy we mnie uwierzyli i zaufali, dziękuje dobrym duchom i ludziom z TVP. Dziękuję produkcji i moim wspaniałym kolegom Idzie i Robertowi za ciepłe i otwarte przyjęcie mnie do swego grona. Dzięki Wam czułam się "na swoim miejscu". Dziękuję... - pisze wdzięczna aktorka i dodaje na zakończenie:
Jest mi przykro i nie rozumiem tej decyzji, ale jak to mówią: Niech żyje wolność i swoboda.
Ania mogła liczyć jednak na szereg ciepłych słów od fanów.
"Dobrze, że teatr kieruje się talentem", "Najważniejsze jest, aby być sobą", "Najlepsze, co Panią mogło spotkać", "Szkoda, może tak po prostu miało być..". - czytamy.
Na razie nie wiadomo, kto zastąpi Muchę. Macie jakieś typy?