Anna Powierza zyskała rozpoznawalności dzięki roli Czesi w kultowym polskim serialu "Klan". Z fanami Anna/Czesia chętnie dzieli się kadrami ze swojej codzienności. Ostatnio na Instagramie opublikowała zdjęcia swojej twarzy tuż po zabiegach upiększających. Wywołała tym niemały niepokój wśród obserwujących...
Anna Powierza o medycynie estetycznej
Kilkanaście lat temu Anna Powierza przyznała się magazynowi "Gala", że przeszła operację plastyczną nosa. Jak wspominała, patrzyła wtedy na swoje zdjęcia w telewizji i nachodziła ją myśl, że byłyby idealne, gdyby jej nos był inny. To zaważyło na jej decyzji o korekcie. Eksperymentowała też z botoksem, ale akurat tego nie wspomina zbyt dobrze.
Po tym, jak ostrzyknęłam się botoksem, czułam się niekomfortowo, bo kiedy coś mówiłam, to ruszała mi się tylko część twarzy i niekoniecznie ta, która powinna. Zakończyłam więc tę przygodę – powiedziała w wywiadzie dla "Gali".
Aktorka, mimo że sama korzystała z różnych zabiegów, przestrzegała przed nimi fanki. Twierdziła, że choć efekt jest zachwycający, na dłuższą metę przyspieszają starzenie skóry.
Anna Powierza pokazała zdjęcia tuż po zabiegu
Anna Powierza opublikowała niedawno zdjęcia twarzy tuż po zabiegach upiększających. Jak napisała, zdecydowała się na masaż tajski, wosk i nitkowanie wąsika. Musiała wiele wycierpieć, twarz ma posiniaczoną i oklejoną plastrami.
Czasem zastanawiam się, jak to jest: płacimy kupę forsy, żeby ktoś sprawiał nam ból, tymczasem w necie można znaleźć tysiące osób, które z rozkoszą zrobią to za darmo. #hejt nie wyrzucaj, wykorzystaj – rozpoczęła swój wpis.
Dodała także, że to cud, że wszyscy żyją. Aktorka ma siniaki, ale podobno wcale nie lepiej wyglądają osoby, które te zabiegi wykonywały.
Zdjęcia adekwatne do sytuacji. No i uważam, że to cud, że wszyscy nadal żyją. Oczekiwałabym podziękowań i słów uznania – dodała aktorka.
Mimo obszernych wyjaśnień w poście fani Anny okazali zaniepokojenie jej stanem. Przy okazji zaczęli dzielić się też własnymi doświadczeniami z zabiegów.
Siniaki pod okiem to po masażu czy zderzyłeś się z drzewem? – skomentowała Internautka.
Sporo bólu w tych oczach, ale efekt wojowniczki nie do podrobienia.
Ostatnio kiedy ja zrobiłam sobie maseczkę odżywiającą cerę i umieściłam zdjęcie w maseczce na swoim profilu to wiele osób było obrażonych – zwierzyła się inna obserwatorka.
Lubicie, gdy Ania tak filozofuje?