Anna Przybylska była przykładem gwiazdy uwielbianej i podziwianej przez miliony. Pogodne usposobienie, ogromne poczucie humoru, pełna naturalność przed kamerami, a przy tym całkowite oddanie rodzinie - połączenie tych cech sprawiło, że aktorka cieszyła się nieposzlakowaną opinią i wielką sympatią publiczności. Niestety, w tym wszystkim zabrakło najważniejszego. Lekarze wykryli u Ani nieuleczalnego raka trzustki, w wyniku którego zmarła po wytrwałej walce w wieku zaledwie 36 lat. Dziś mija 9. rocznica zdecydowanie przedwczesnej śmierci aktorki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak poznali się Anna Przybylska i Jarosław Bieniuk?
Gwiazda serialu "Złotopolscy" poznała przyszłego partnera i ojca swoich dzieci na przełomie tysiącleci. Po raz pierwszy Anna i Jarosław Bieniuk spotkali się w jednym z sopockich klubów. Pochłonięty karierą sportową mężczyzna nie miał pojęcia, że ma do czynienia ze znaną osobą.
Totalnie nie wiedziałem jeszcze, kim jest Ania. Poznaliśmy się przez wspólnych znajomych, siedzieliśmy razem przy stoliku, spędziliśmy kilka godzin ze sobą. Ania siedziała obok mnie. Dużo rozmawialiśmy, śmialiśmy się, złapaliśmy fajny kontakt. Po tej całej imprezie mój ówczesny przyjaciel zapytał mnie: "Słuchaj, kurczę, ale fajna ta policjantka, nie? Widziałem, że dobrze wam się gadało". Ja na to: "Jezu, jaka policjantka, ja jej takie rzeczy opowiadałem, a ona w policji pracuje?". Mówi: "Nie, ona gra policjantkę w "Złotopolskich" - wspominał z uśmiechem w poświęconym jego ukochanej filmie dokumentalnym "Ania".
Między dwudziestokilkulatkami zaiskrzyło niemal od razu, jednak ówczesny zawodnik klubu Amica Wronki pojawił się na drodze Ani o kilka miesięcy za późno. Aktorka szykowała się wtedy do ślubu z przedsiębiorcą z branży budowlanej i tenisistą Dominikiem Zygrą. Znali się krótko, lecz łącząca ich relacja była niezwykle intensywna. Krystyna Przybylska stanowczo odradzała córce zawarcie związku małżeńskiego.
Już wtedy wiedziałam, że ten związek to będzie niewypał. Bo kto o zdrowych zmysłach planuje ślub zaledwie dwa miesiące od zawarcia bliższej znajomości? - kręciła głową mama Ani, cytowana w jej biografii.
Mimo wyraźnego niezadowolenia rodzicielki i siostry ostatecznie w 2000 r. stanęli na ślubnym kobiercu. Ich małżeństwo przetrwało zaledwie rok wskutek nadmiernej podejrzliwości mężczyzny i prób ograniczenia jej kariery zawodowej. Anna Przybylska przyznała po latach, że rozpaczliwie szukała szczęścia w miłości, by jak najszybciej zapomnieć o poprzednim partnerze Jacku, którego poznała tuż po swoim filmowym debiucie w "Ciemnej stronie Wenus". Dodała też, że jej błędem było mocne napieranie na posiadanie licznego potomstwa, na które Dominik nie był jeszcze gotowy. Serialowa Marylka Baka spełniła jednak to marzenie u boku innego mężczyzny.
Anna Przybylska i Jarosław Bieniuk byli sobie przeznaczeni
Jeszcze przed sfinalizowaniem rozwodu aktorka odnowiła kontakt z poznanym 1,5 roku wcześniej Bieniukiem. To właśnie piłkarz okazał się mężczyzną jej życia. Choć żartobliwie tytułowali się jako żona i mąż, nigdy nie sformalizowali swojej relacji. Zapytany o to w rozmowie z dwutygodnikiem "Viva!" sportowiec przyznał, że nie miał z tym problemu, ponieważ "trójka ich dzieci to jak trzy obrączki, które wiążą na stałe bardziej niż cokolwiek innego".
Podczas tego samego wywiadu głos zabrała również jej starsza siostra Agnieszka Kubera. Kobieta wyjawiła główny powód, dla którego Przybylskiej nie spieszyło się do ponownego zamążpójścia.
Zawsze wiedziałam, że Jarek to ogromna miłość Ani. I czasami tak się zastanawialiśmy, dlaczego nie biorą ślubu. Ania mówiła: "Ja jednego męża już miałam, wiem jak to smakuje, a my świetnie funkcjonujemy w wolnym związku" - wspomniała na łamach magazynu.
Przy okazji dodała, że o ewentualnym drugim ślubie mówiła w kontekście odległej przyszłości, kiedy już przestanie grać i występować publicznie. Niestety, nie było jej dane tego dożyć...