Anna Skura wybiła się w ostatnich latach w przestrzeni internetowej jako influencerka z "otwartym umysłem", urodzona globtroterka i wolna dusza, która cały czas mknie ku nowym przygodom. Naturalnie zamiłowanie Skury do wysokiej adrenaliny nie ogranicza się wyłącznie do dalekich podróży i skoków ze spadochronem. Emocjonujących doznań doświadcza też w zaciszu własnej sypialni, czym właśnie postanowiła podzielić się z odbiorcami. Gdyby oczywiście ktokolwiek pytał...
Skura udzieliła właśnie wywiadu skompromitowanemu Żurnaliście. Z rozmowy dowiedzieliśmy się między innymi, że Skurze zdarza się zakochiwać na jeden dzień. Wtedy stawia sobie tarota i jeśli karty nie wyjdą jej dobre, decyduje się zdławić uczucie w zarodku. Z o wiele mniejszym rygorem podchodzi już do czysto fizycznego przeżywania bliskości z drugim człowiekiem. Anna podkreśla, że wcale nie trzeba się przy tym ograniczać do jednej osoby.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czy można uprawiać seks poza związkiem? Oczywiście, że można. To jest nadal szok. Albo czy można z kilkoma partnerami? Jeśli obie strony mają na to przyzwolenie, to dlaczego nie? - pytała retorycznie i zaraz dodała: Albo jakieś w ogóle trójkąty czy cokolwiek takiego to już w ogóle przechodzi na przestrzeń kontrowersji: "Ona jest zboczona, ona jest odklejona". W mojej społeczności jest to temat tabu. W społeczności offline też, a ja bardzo lubię o tym rozmawiać i poznawać osoby. Ja lubię doświadczać życia na różnej płaszczyźnie i lubię też jakby dowiadywać się o tym. Jakie są możliwości, jak inni egzystują w tej przestrzeni. Dla mnie to jest tak ciekawe, jak kulinaria. (...) Mnie to bardzo fascynuje.
Prowadzący zapytał w pewnej chwili wprost, czy Skura ma na swoim koncie wielokątne przygody.
Nie zaprzeczam, nie potwierdzam. No wiadomo, że TAK! - odparła jednak.
Influencerka zaznaczyła jednak, że nie miała jeszcze okazji doświadczyć życia w otwartym związku, choć jeszcze wszystko przed nią: Ja nigdy nie mówię nigdy. Ja się nie zamykam na nic.
Rozmowa przeszła w końcu do konkretów. Na pytanie, ilu partnerów miała maksymalnie, Skura odpowiedziała, że tylko jednego.
Znam dwóch z tego samego momentu - zaprotestował prędko prowadzący.
Jednego. Ale nie zapytałeś o kobiety na przykład...
Kobiet ile było maksymalnie?
No, plus jeden. No dobra, dwie - poddała się ostatecznie Skura.
Chcieliście to wiedzieć?