Anna Skura raz na jakiś czas wypływa na powierzchnię polskiego show biznesu kolejnymi "rewolucyjnymi" przemyśleniami na temat życia i odnajdywania szczęścia. Naturalnie codzienność Skury na słonecznej wyspie Bali nie ma zbyt wielkiego przełożenia na rzeczywistość przeciętnej Polki, jednak nie przeszkodziło to influencerce w zdobyciu podatnej na inspiracje prawie półmilionowej widowni na Instagramie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Razem ze Skurą na Bali mieszka jej prawie pięcioletnia córeczka Melody, owoc miłości łączącej niegdyś influencerkę z Markiem Warmuzem, o którym też ostatnimi czasy zrobiło się głośno. Dziewczynka często pokazywana jest w mediach społecznościowych swojej mamy, nic więc dziwnego, że internauci interesują się jej postępami w szkole. Przy okazji ostatniego Q&A na profilu Skury wyszło na jaw, że pewna grupa fanów martwi się o poziom edukacji, który jest dostępny dla "Melodyjki" na Bali.
Anna Skura odpowiada na pytania o edukację Melody
Skura zdecydowała rozwiać wszelkie wątpliwości co do poziomu wiedzy Melody. Wpierw wyjaśniła, jak funkcjonuje placówka, w której uczy się jej córka.
Chodzi do międzynarodowego przedszkola na Bali. Ma koleżanki i kolegów z całego świata. Świetnie dogaduje się z nimi po angielsku, buduje relacje, uczy się manualnych rzeczy, pomalutku cyferek, literek…
Przypomnijmy: Anna Skura nagle zwierza się fanom, że... uprawiała seks w trójkącie! "Mówią, że jestem ZBOCZONA, odklejona!"
To jednak nie wystarczyło, aby przekonać wszystkich niedowiarków.
Nie boisz się, że Melody będzie miała spore braki, jak pójdzie do szkoły? - zapytała wprost kolejna internautka.
Nauka Melody na Bali - Anna Skura tłumaczy, co było dla niej najważniejsze
Jak mogliśmy się spodziewać, Skura nie ma nic do zarzucenia balijskiemu systemowi edukacji. Nie ukrywa przy tym, że jej system oczekiwań, jeśli chodzi o przedszkole dziecka, różni się nieco od tego, czego wymaga się w polskich placówkach.
Spore braki? Nie wydaje mi się. Naszym priorytetem był po pierwsze język, to największy kapitał, jaki od małego możemy jej dać. Po drugie obcowanie z dziećmi. Po trzecie obcowanie z emocjami, rozmawianie o nich, nazywanie ich… Na pewno są płaszczyzny, w których mogłaby mieć większy zakres wiedzy, to naturalne, że nie można we wszystkim być doskonałym, ale pracujemy nad tym.
Jesteście już spokojniejsi o Melody i jej poziom wiedzy? Może też zostanie "kołczem" jak mama?