Jeszcze nie tak dawno Anna Wendzikowska niczym wolny ptak mogła spełniać się, podróżując dookoła świata podczas pozornie niekończącego się urlopu. Druga fala pandemii koronawirusa znacznie skomplikowała jej życie i filmowa ekspertka Dzień Dobry TVN ponownie została uziemiona w Warszawie z nadmiarem wolnego czasu.
Długie dni spędzone na wyczekiwaniu kolejnego lotu na egzotyczne wyspy Annie Wendzikowskiej umila ostatnio taniec na rurze, który spodobał jej się tak bardzo, że swoją pasją próbowała zarazić już nawet 5-letnią córkę. Jak dotąd celebrytka odbyła co prawda zaledwie 8 lekcji, jednak wnioskując po zdjęciach, które dodaje na Instagrama, można by przypuszczać, że jest już prawdziwą ekspertką w tej dziedzinie.
W czwartkowy wieczór Ania podzieliła się z fanami efektami kolejnych zajęć. Choć w dużej mierze zaskarbiła tym sobie wyrazy uznania, znaleźli się też internauci, którzy poczuli się zgorszeni widokiem rozkraczonej pani z telewizji.
Tragedia. "Gwiazda" TVN. Przepraszam, mnie tu już nie ma… - zagroziła odobserwowaniem konta celebrytki jedna z użytkowniczek sieci.
I bardzo dobrze, bo to jest pozytywna i życzliwa społeczność - odpowiedziała jej na pożegnanie Wendzikowska.
Jak bardzo pozytywna jest społeczność zgromadzona wokół profilu celebrytki, mogliśmy przekonać się już chwilę później, gdy ni stąd, ni zowąd do dyskusji została wciągnięta Małorzata Rozenek.
Niech pani idzie Rozenkową obserwować. To też gwiazda, a raczej gwiazdessa TVN. Ania Wendzikowska jest prawdziwa w tym, co robi i reklamuje. Płakać to tu nikt nie będzie. Zawsze można zamiast TVN to TVPiS włączyć - wystukała fanka Wendzikowskiej, która w obronie swojej ulubienicy gotowa była zmieszać z błotem inną gwiazdę.
Też czekacie już na fotorelację z 9. lekcji?