Trwa ładowanie...
Przejdź na
Unicorn
Unicorn
|
aktualizacja

Anna Wendzikowska mówi o DEPRESJI i REAGUJE na agresywne komentarze: "Jestem pod opieką specjalistów, ale nie mam już ochoty skakać z okna"

293
Podziel się:

Anna Wendzikowska podzieliła się z fanami osobistym wpisem na temat walki z depresją. Celebrytka postanowiła także odnieść się do nietaktownych wiadomości od internautów. "To jest szkodliwe. Ludzie z depresją cierpią w ciszy".

Anna Wendzikowska mówi o DEPRESJI i REAGUJE na agresywne komentarze: "Jestem pod opieką specjalistów, ale nie mam już ochoty skakać z okna"
Anna Wendzikowska opowiada o walce z depresją i reaguje na niewybredne komentarze (AKPA, Piętka Mieszko)

Anna Wendzikowska na co dzień aktywnie działa w mediach społecznościowych, starannie dokumentując m.in. kolejne zagraniczne wyprawy czy chwile spędzane w towarzystwie pociech. W ostatnich miesiącach celebrytka coraz częściej dzieli się także z instagramowymi obserwatorami wyjątkowo osobistymi wyznaniami. Na początku października Wendzikowska opublikowała w sieci głośny wpis na temat mobbingu, którego doświadczyła podczas pracy w TVN. W szczerym wyznaniu była prezenterka zdradziła także, że gdy była związana ze stacją, zmagała się z depresją, a nawet miała myśli samobójcze.

(...) Depresja to był bezpiecznik. Wywaliła, żebym zwróciła uwagę na to, co się ze mną dzieje. Głęboko, głęboko w środku - napisała we wspomnianym wpisie.

W minioną niedzielę Anna Wendzikowska po raz kolejny poruszyła na instagramowym profilu temat walki z depresją. Celebrytka opublikowała w sieci zdjęcie wykonane podczas wypoczynku w domowym zaciszu. Do wspomnianej fotografii dołączyła natomiast screeny wiadomości, które otrzymała od internautów. Okazuje się, że niektórzy użytkownicy w wyjątkowo mało taktowny sposób dopytywali celebrytkę, czy ta faktycznie cierpi na depresję...

Już nie ma Pani depresji przez TVN?; Serio, to już po depresji? - możemy przeczytać w udostępnionych przez celebrytkę wiadomościach.

Wendzikowska postanowiła odnieść się do wspomnianych pytań w obszernym wpisie i przy okazji opowiedzieć nieco o obecnym samopoczuciu. Była gwiazda TVN już na samym początku podkreśliła, że nieustannie pracuje nad sobą. Jak wyznała, wciąż stara się nauczyć, że "jest wystarczająca" - nawet gdy spędza czas bezproduktywnie czy doświadcza drobnych potknięć.

To również ja... Uczę się tego, że jestem wystarczająca. Nawet nieumalowana, nieuczesana, w okularach (których potrzebuję, choć rzadko noszę na co dzień), drugi dzień w tej samej bluzie... W domu, gdzie dzisiaj akurat dość bezproduktywnie spędzam czas... Nie muszę wypełniać kolejnych zadań, żeby być wystarczająca. Czasami mogę odpocząć - tego też się uczę. Jestem wystarczająca nawet, jak powiem coś głupiego, jak coś mi się nie uda i jak popełnię błąd... To trudna nauka - rozpoczęła.

W dalszej części swojego wpisu Wendzikowska wprost przyznała, że jeszcze do niedawna żyła w przekonaniu, że musi zasłużyć na miłość czy uznanie i w związku z tym nieustannie o nie zabiegała. Celebrytka ciągle podejmowała się kolejnych zajęć, które miały udowodnić jej własną wartość i ciężko było jej zwolnić tempo. Z czasem postanowiła zmienić nastawienie i jednocześnie spróbować nauczyć się miłości do samej siebie.

Dla kogoś, kto całe życie funkcjonuje w schemacie, że na miłość trzeba zasłużyć, na uwagę zapracować… Trzeba coś robić, poprawić się, udoskonalić, douczyć się, robić, robić, robić… Starać się, walczyć… Bo jak jeszcze zrobię tę jedną rzecz, to może wtedy będę wreszcie "godna"… Miłości, przyjaźni, docenienia, uwagi, bliskości… Trudno jest się zatrzymać. Bo kto mnie wtedy będzie kochał? - zastanawiała się.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Konflikt Smaszcz i Janachowskiej oraz Anna Wendzikowska zaprasza na kakao

Wbrew wewnętrznemu imperatywowi przestaję "robić"... Chcę pobyć z tymi trudnymi emocjami, które wyłażą jak robale spod kamienia, kiedy się go podniesie... Tak, te uczucia są trudne i nieprzyjemne. Ale trzeba dać im przestrzeń, żeby rany z przeszłości mogły się wreszcie zabliźnić. To jest miejsce, z którego można się zacząć uczyć miłości. Miłości do siebie. Bo żadna inna nie ukoi bólu, nie wypełni pustki i nie odczaruje przeszłości - kontynuowała.

Jak wyznała celebrytka, mimo trudnych doświadczeń, obecnie jej samopoczucie jest już coraz lepsze. Wendzikowska podkreśliła, że dziś ma w sobie ogromne pokłady spokoju i nie towarzyszą jej już najczarniejsze myśli. Wciąż znajduje się jednak pod opieką specjalistów.

Mam w sobie więcej spokoju niż kiedykolwiek wcześniej w moim życiu. Podążam trudną drogą, którą otworzyła przede mną moja depresja i już jestem na tym odcinku, gdzie zaczęło być pięknie. Ale praca nas sobą nigdy się nie kończy... Czy już po depresji? Cóż, nadal jestem pod opieką specjalistów, ale nie, nie mam już ochoty skakać z okna i widzę już sens… - zdradziła.

Na zakończenie obszernego wpisu Wendzikowska wprost odniosła się do niewybrednych komentarzy ze strony internautów. Celebrytka nie ukrywała, że ciężko jest jej uwierzyć, iż komuś może przeszkadzać widok jej szczęścia w mediach społecznościowych. Podkreśliła również, że wiele osób cierpiących na depresję nie mówi otwarcie o swoich zmaganiach.

Zwykle nie publikuję takich rzeczy, kasuję i blokuję, ale uważam, że to jest szkodliwe. Czy naprawdę komuś przeszkadza, że się uśmiecham? Już jestem po jasnej stronie, gdybym nie była, to nie byłabym w stanie opowiadać o tym, co się ze mną działo... Ludzie z depresją cierpią w ciszy... Wiem, co mówię. Dwa lata temu straciłam najlepszego przyjaciela… Więcej empatii! Serio! - zaapelowała.

Zobaczcie wpis Anny Wendzikowskiej.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(293)
WYRÓŻNIONE
Agnez
2 lata temu
Wstawiaj co chwilę zdjęcia z wakacji, zwiedzaj cały świat i chwal się tym na Instagram, korzystaj z medycyny estetycznej, ubieraj się w stylizacje od projektantów na każde wyjście, chociażby po bułki. Chciej, by wszyscy Ci zazdrościli życia. A później mów, ze miałaś depresję 🤦‍♀️🤦‍♂️🤦
Anna
2 lata temu
Wątpię czy do depresja.Raczej się wtedy nie chce pozować do zdjęć a ta pani nigdy nie przestała.Trochę przez te gwiazdy nadużywa się termin depresji ,a ludzi co naprawdę z nią walczą nie traktuje się przez nich na poważnie
Ddd
2 lata temu
Ciężka depresja to piekło tak silne, że już się bólu nie czuje.
Fin
2 lata temu
Uśmiech w Pl to nie jest normalny stan. Podejrzana sprawa.
Aga
2 lata temu
Ooooo, pani Narcyz, a co tym razem dolega?
NAJNOWSZE KOMENTARZE (293)
Justq
2 lata temu
Depresję na Malediwach czy gdzieś tez mogę mieć...tej pani juz podziękujemy, bo albo jest taka obłudna albo coś ma głową.ktos jak ma takie myśli napewno się nie udziela nomstop na insta i nie dodaje zdj z zaraz to nowszej wycieczki,ja przynajmniej nie miałabym ochoty nigdzie się wybierać.
Dodon
2 lata temu
Cały życie oszukiwała gawiedź jakie to ma wspaniałe życie
Iza
2 lata temu
taką miała depresje, że motywowała ją do prtacy, a jak ją wywalili z roboty to nagle ma depresje. Bajerantka
blue
2 lata temu
Myślę, że depresja mnie czegoś nauczyła, żeby nie przejmować się niektórymi rzeczami, bo to nie ma znaczenia. Przestała mnie też obchodzić opinia innych. Mam większą wrażliwość, widzę więcej, dostrzegam piękno małych rzeczy i ulotność chwili, cenię swój czas, bo nie wiem ile mi zostało. I paradoksalnie pomogła mi podjąć decyzję o operacji, która choć to niewielki procent, może zakończyć się zgonem. Przestałam bać się śmierci.
Jak to
2 lata temu
O kogo to obchodzi
Żałosne!!!
2 lata temu
Jest atakowana bo skrytykowała wyrocznię i świętego grala Pełomatołków tvn , gdyby to było w TVP to inna sprawa, wszyscy by jej wtedy współczuli i oferowali wsparcie a tak to udaje .
Rick Sanchez
2 lata temu
To ta, która nabija się publicznie ze wzrostu mężczyzn, na który Ci nie mają wpływu? Aha. Bidulka, jak mi z tego powodu psszykro. Patrzcie! Ona ma depresję! Trzeba jej współczuć! Ale publicznie poniżać mężczyzn jej wolno. Może to tai rodzaj terapii?
Rufusek
2 lata temu
"O depresji mówi się, kiedy objawy utrzymują się przez minimum trzy miesiące i są na tyle intensywne, że utrudniają codzienne funkcjonowanie lub wykluczają chorego z życia społecznego." Jaka depresja P. Wendzikowskiej? Może stany depresyjne, ale z pewnością nie depresja.
Wiesław
2 lata temu
Celebryci muszą być na świeczniku,liczą się lajki.Mnie to wali.
Batek
2 lata temu
One wszystkie miały ciężkie dzieciństwo albo mają depresję. Do ciężkiej roboty, miotła w rękę, a nie pozowanie na tle rajów turystycznych. To ma być depresja?
taka prawda
2 lata temu
Depresja ma uśmiechniętą twarz, jak kiedyś powiedziałam znajomemu, to mało oczy mu nie wyszły na wierzch. Nie chciał uwierzyć.
Lenka
2 lata temu
Stany depresyjne to jeszcze nie depresja. Te artykuły o depresji P. Wędzikowskiej robią krzywdę osobom naprawdę chorym na depresję. Tę chorobę leczy się farmakologicznie i długo. Byłam przez 1,5 roku roślinką poza społeczeństwem więc wiem jak smakuje depresja. Stany depresyjne a depresja Smutek, apatia, wycofanie społeczne — to objawy, które kojarzą się z zaburzeniami nastroju, jednak mogą one przybierać wiele form. Jak je rozróżnić i czy ma to aż takie znaczenie? Okazuje się, że prawidłowe różnicowanie depresji i stanów depresyjnych jest kluczem do dobrania właściwego leczenia. Prawidłowa diagnoza pozwala znacznie szybciej uporać się z problemami. Zaburzenia depresyjne to zespół objawów, określanych według międzynarodowej klasyfikacji ICD-10 jako „epizod depresyjny” (F32) lub „zaburzenia depresyjne nawracające” (F33). Ich charakterystycznym objawem jest obniżenie nastroju, ciągłe poczucie przygnębienia, nadmierny pesymizm oraz odczuwanie poczucia winy. Należy jednak zaznaczyć, że depresja różni się od stanów depresyjnych, a prawidłowe rozpoznanie ma w diagnostyce kluczowe znaczenie. Depresja O depresji mówi się, kiedy objawy utrzymują się przez minimum trzy miesiące i są na tyle intensywne, że utrudniają codzienne funkcjonowanie lub wykluczają chorego z życia społecznego. W przebiegu depresji jako choroby obserwuje się przede wszystkim: nadmierną senność lub bezsenność (mogą one pojawiać się jednocześnie), zmniejszony apetyt, smutek bez powodu, rozdrażnienie i wahania nastroju, płaczliwość, spowolnienie psychoruchowe, niską samoocenę, anhedonię (brak odczuwania przyjemności). Chory traci zainteresowanie czynnościami, które do tej pory sprawiały mu przyjemność. U wielu osób w przebiegu depresji pojawiają się także myśli samobójcze, niekiedy dochodzi także do próby odebrania sobie życia. Do rozwoju depresji może dojść nawet bez widocznych przyczyn. Chory może wydawać się szczęśliwy i spełniony życiowo, a mimo to doświadczyć zaburzeń nastroju.
Lukkkii
2 lata temu
Każdy szanujący się celebrytka musi mieć lub miał depresję, być zgwałconym, molestowanym itd :) czyli norma wypełniona aby się mianować celebrytka
Anna
2 lata temu
Tak to jest kiedy matka z ojcem nie okazują dziecku miłości a jedynie wymagają - nie doceniając . Też poszłam w świat skrzywdzona i mam depresję już 20 lat
...
Następna strona