Anna Wendzikowska w świecie show biznesu znana jest jako wytrawna podróżniczka. Celebrytka nieustannie odwiedza kolejne, coraz to bardziej egzotyczne zakątki świata, zabierając ze sobą doświadczone w temacie zagranicznych wojaży córki. Miniony rok Ania postanowiła zakończyć zimowym wypadem do Laponii. Zaledwie tydzień po rozpoczęciu 2022 roku stęskniona za życiem na walizkach prezenterka, wyruszyła w kolejną podróż. Tym razem Wendzikowska wybrała relaks na słonecznych plażach położonego na Morzu Karabiskim państwa Antigua i Barbuda.
I tak od kilku dni Anna Wendzikowska skrupulatnie dokumentuje kolejny urlop na Instagramie. Profil celebrytki wręcz pęka w szwach od "spontanicznych" sesji w kostiumie kąpielowym, ujęć malowniczych plaż czy przejrzystej, lazurowej wody. W wakacyjnych relacjach prezenterki nie brakuje rzecz jasna złotych myśli.
Ostatnio Wendzikowska zorganizowała na Instagramie Q&A, w którym odpowiedziała na najbardziej nurtujące jej fanów pytania. Większość z nich była rzecz jasna poświęcona jej regularnym eskapadom oraz pobytowi na Karaibach. Celebrytka zdradziła na przykład, że organizując wycieczki, nigdy nie korzysta z usług biura podróży, a jej pociechy są na tyle przyzwyczajone do lotów samolotem, że tuż po wejściu na pokład same zapinają pasy.
Jeden z obserwatorów zapytał Anię, ile trzeba wydać, by podobnie jak ona relaksować się na karaibskiej plaży. Prezenterka nie ukrywała, że ceny podobnych wyjazdów bywają różne. Jako doświadczona podróżniczka podzieliła się jednak ze światem poradą na wagę złota.
Przedział jest szeroki zapewne, ale żeby dać jakiś punkt odniesienia, bilet Londyn-Antigua kupiony trzy dni przed wylotem kosztował 1400 pln, więc naprawdę można znaleźć korzystny "deal". Trzeba tylko chcieć i się odważyć - zachęciła obserwatorów Ania.
Wielu użytkowników pytało celebrytkę o sekrety jej idealnych, instagramowych zdjęć. Zapytana, kto podczas wakacji zazwyczaj dokumentuje jej poczynania na Instagramie, celebrytka nie ukrywała, że jedna z jej pociech wykazuje talent w dziedzinie fotografii.
Kornelka (albo statyw) - napisała.
Wendzikowska zdradziła również, że wakacyjne sesje zdjęciowe wykonuje iPhonem, który ponoć "naprawdę daje radę". Okazuje się również, iż Ania jest szczęśliwą posiadaczką własnego drona.
Mam od kilku lat, ale dopiero na tym wyjeździe pierwszy raz sama nim latałam - przyznała.
Wendzikowska opowiedziała też nieco o podróżniczych planach na przyszłość. Jak zdradziła, do jej marzeń należy odwiedzenie m.in. Peru, Indii, Nepalu, Kazachstanu czy nawet... obozu bazowego na Mount Everest. W najbliższym czasie prezenterka planuje zaś wybrać się do Namibii i Jordanii. Podczas Q&A celebrytki nie zabrakło także tematów związanych ze sferą duchową.
Jak interpretujesz godzinę 11:11? - dopytywał Anię jeden z internautów.
Boskość komunikuje się ze mną. Przebudzenie jest o krok dalej - odpowiedziała prezenterka.
Jesteście jej wdzięczni za wszystkie odpowiedzi?
Jakie DM-y dostajemy od celebrytów?