Anna Wendzikowska należy do grona celebrytów, którzy chętnie pokazują życie prywatne w sieci. Dziennikarka aktywnie działa na Instagramie, gdzie ochoczo relacjonuje codzienne poczynania czy rajskie wakacje. Wendzikowskiej zdarza się również poruszać w sieci nieco bardziej osobiste tematy. Celebrytka okazjonalnie opowiada o realiach samotnego macierzyństwa. Niedawno zdradziła natomiast, że nie utrzymuje kontaktów z rodzicami.
W środę Anna Wendzikowska pojawiła się na polskiej premierze najnowszego filmu o Jamesie Bondzie. Z dziennikarką rozmawiał reporter Pudelka Michał Dziedzic.
Wendzikowska przed naszą kamerą otworzyła się na temat toksycznych relacji. Zdaniem celebrytki sposobem, żeby się od nich uwolnić, jest troska o własne potrzeby.
(...) Uważam, że należy się bardziej skoncentrować na sobie. Mieć dobrą relację ze sobą, wiedzieć i wybierać, co nam służy. Wtedy nie trzeba robić takich gwałtownych ruchów - zdradziła Pudelkowi.
Jak stwierdziła Wendzikowska, ludzie mają tendencję do przyciągania podobnych do siebie jednostek. Dlatego tak istotne jest życie w zgodzie z samym sobą i dbałość o własne samopoczucie. Wówczas, zdaniem Ani, unikniemy w naszym życiu toksycznych relacji.
Najważniejsze jest zadbać o to, żebyśmy my sami byli pozytywni, fajni, mili dla innych, dobrzy. Dopiero wtedy okazuje się, że nic nie trzeba robić. Nagle wszyscy ludzie, którzy nas otaczają, są podobni do nas i nagle nie mamy toksycznych ludzi wokół siebie - wyjaśniła.
Zobaczcie, co jeszcze zdradziła nam Anna Wendzikowska.
Posłuchaj najnowszego odcinka Pudelek Podcast!