W mediach społecznościowych Anny Wendzikowskiej co chwilę pojawiają się zdjęcia z wakacji. Wydawać się może, że głównym zajęciem gwiazdy są podróże. I mimo że Ania całkiem niedawno wróciła z ciepłych krajów, teraz znowu postanowiła spakować walizki i wyjechać z Polski.
Gdzie tym razem wywiało dziennikarkę? Anna Wendzikowska postanowiła zabrać córki i polecieć do Omanu. Państwo graniczy ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi i Arabią Saudyjską. Jak można się domyślić, zdjęcia z urlopu już pojawiły się na Instagramie dziennikarki.
Zobacz także: Anna Wendzikowska zachwycona pracą na Instagramie: "Jest się na swoim"
Wendzikowska, oczywiście w swoim stylu, znów pozuje w jakimś luksusowym hotelu z basenem na zewnątrz, który właściwie pod każdą szerokością geograficzną wygląda tak samo. Właściwie dobrze, że oznaczyła zdjęcie nazwą hotelu, bo z samego widoku jej pośladków trudno wywnioskować, w jakim państwie tym razem wypoczywa. Cóż, mimo to na niektórych obserwujących najmniej wygadanej dziennikarki TVN-u wciąż robi to wrażenie. Pod zdjęciem wypiętych pośladków zaczęli troszczyć się o... bezpieczeństwo celebrytki i jej dzieci.
Jak z poruszaniem się po Omanie z tak małymi dziewczynkami? Jest bezpiecznie? Jakoś kraje arabskie na samotne podróże nie wydają mi się dobrą opcją i mam obawy - czytamy pod postem.
Ktoś na szczęście szybko pospieszył z pomocą i odpowiedział: Oman jest bardzo przyjazny, ale ma mniej do zobaczenia niż inne kraje Arabskie. Na pewno czystość i bezpieczeństwo są tam na pierwszym miejscu. Polecam.
Coś nam się wydaje, że Ania, jak to ma w zwyczaju, poprzestanie na fotografowaniu siebie i swoich pośladków w luksusowym hotelu. Obawy o brak bezpieczeństwa są zatem nieuzasadnione.
Zobacz także: Ania Wendzikowska wojuje z krytykującymi jej pośladki: "Lepiej ci? Może wejdę na twój profil po inspirację?" (FOTO)
A jeśli chcecie się dowiedzieć na przykład tego, dlaczego niektóre gwiazdy nie chcą z nami rozmawiać, zapraszamy do odsłuchania nowego odcinka Pudelek Podcast!