Anna Wendzikowska to bez wątpienia jedna z najbardziej zapalonych podróżniczek w rodzimym show biznesie. Gdy tylko nadarza się ku temu okazja, celebrytka pakuje manatki i rusza w kolejną zagraniczną lokację. Jedynie w ciągu ostatnich kilku miesięcy Ania odwiedziła m.in. włoski Mediolan, Gwadelupę, Kostarykę czy malownicze Malediwy. Podczas kolejnych wojaży celebrytce często towarzyszą córki. Zaradna mama ma jednak skuteczną receptę na wakacje z dziećmi.
Okazuje się, że Anna Wendzikowska właśnie wybrała się w kolejną podróż. Choć celebrytka na ogół preferuje wypoczynek na skąpanych w słońcu plażach, tym razem postawiła na nieco bardziej zimowe klimaty. Otóż Ania postanowiła zabrać córki do Laponii. W związku ze zbliżającymi się Świętami Bożego Narodzenia region Finlandii wydaje się być idealnym wyborem dla tak wytrawnej podróżniczki. Laponia uchodzi bowiem za siedzibę świętego Mikołaja.
Wendzikowska nie zapomniała rzecz jasna poinformować o kolejnym wyjeździe swoich instagramowych obserwatorów. W poniedziałek celebrytka opublikowała na InstaStories zdjęcie wykonane w windzie, na którym widzimy, jak uzbrojona w dwie walizki pozuje z pociechami. Wkrótce uczciła też podróż rodzinną fotką na tle lotniska.
Zobacz również: Instagramerka Anna Wendzikowska instruuje SZEŚCIOLETNIĄ CÓRKĘ, jak zrobić zdjęcie...
Wczoraj w nocy wróciłam z trasy koncertowej, a dzisiaj wskakujemy w samolot i pędzimy dalej. Tym razem w podróż, która najbardziej uszczęśliwi moje dziewczynki. Kto zgadnie, dokąd lecimy? Biorąc pod uwagę nasze stroje, mam wrażenie, że to zbyt proste… - napisała celebrytka.
Niedługo później Wendzikowska zaprezentowała światu, jak jej córki przechadzają się po lotnisku, a później zmierzają bezpośrednio do samolotu. Celebrytka nie zapomniała też uwiecznić w sieci samej podniebnej podróży, publikując zdjęcie siedzących na wyznaczonych miejscach pociech oraz, obowiązkowe w przypadku influencerek, ujęcia skrzydła samolotu. Po przybyciu na miejsce Ania pokazała obserwatorom oryginalną lokację, w której spędziła noc. Otóż dziennikarka postanowiła zatrzymać się w drewnianym igloo z przeszklonym dachem, zapewniającym unikalny widok na zorzę polarną.
We wtorek Ania zaserwowała córkom pierwsze zimowe atrakcje. Celebrytka zabrała pociechy na przejażdżkę saniami ciągniętymi przez renifera. I tak na instagramowym profilu możemy zobaczyć, jak rodzina Wendzikowskiej podziwia lapońskie krajobrazy, sunąc powozem przez śnieżne zaspy.
Okazuje się również, że pociechy dziennikarki zdążyły już poznać najbardziej znanego rezydenta Laponii.
W oczekiwaniu na świętego - napisała Wendzikowska pod zdjęciem córek czekających na spotkanie. Celebrytka nie zapomniała też rzecz jasna uwiecznić pogawędki jej pociech z Mikołajem.
Tośka się trochę bała. Kornelka pokazuje, jak do nas trafić - relacjonowała.
Zobaczcie, jak Anna Wendzikowska z córkami podbijają Laponię.
W Pudelek Podcast wyznamy, za którą skończoną karierą najbardziej tęsknimy!