Anna Wyszkoni przez wiele lat była bohaterką medialnych publikacji głównie ze względu na karierę wokalną. W pewnym momencie dużo więcej mówiło się natomiast o zmianach w jej aparycji, których dopatrzyli się internauci. Sama zainteresowana broniła się, że to kwestia diety i aparatu na zęby, ale chyba nie wszyscy jej uwierzyli.
Przemiana Anny Wyszkoni zszokowała internautów. "Medycyna estetyczna daje wiele możliwości"
Niedługo po medialnej burzy wokół jej metamorfozy Anna Wyszkoni stwierdziła w wywiadzie z nami, że nie stosowała "diety zmieniającej rysy twarzy", ale medycyna estetyczna daje jej "wspaniałe możliwości". Wówczas wprost przyznała, że zabiegi kosmetyczne nie są jej obce i jest zadowolona z ich efektów.
Nie stosowałam diety zmieniającej rysy twarzy. To są przemiany, które dzieją się w moim życiu bardzo naturalnie. Nigdy nie ukrywałam, że korzystałam z medycyny estetycznej. Ona daje nam wspaniałe możliwości. Medycyna estetyczna to nie tylko duże usta i botoks - mówiła w rozmowie z Pudelkiem we wrześniu 2021 roku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Teraz Ania postanowiła wrócić do sprawy w obszernym wywiadzie dla Plejady, w którym zapytano ją właśnie o metamorfozę na przestrzeni lat. Najpierw opowiedziała o tej scenicznej, przyznając, że "łapie się za głowę, patrząc na stare makijaże, fryzury czy stylizacje". Potem z kolei padło pytanie o to, co dziś czuje, kiedy patrzy w lustro.
Lubię i akceptuję siebie w pełni. Czuję, że jestem w dobrym momencie życia. Może zabrzmi to nieskromnie, ale uważam, że wyglądam teraz dobrze. Lubię to sobie powtarzać. Ale nie wzięło się to znikąd. Dbam o swoje zdrowie fizyczne i psychiczne, pracuję nad sobą - mówi.
Anna Wyszkoni gorzko o sugestiach, jakoby miała "nową twarz"
Wtedy wywiad skręcił w stronę komentarzy internautów, którzy raz po raz zarzucają jej, że nie przypomina już samej siebie sprzed lat. Jak twierdzi, publikacji na swój temat nie czyta, ale sprawa była tak głośna, że dotarła w końcu i do niej.
Zastanawiam się, o co cały ten szum. Od lat nie czytam plotkarskich portali, ale był moment, kiedy te plotki same do mnie docierały. To było dla mnie stresujące. Niestety, najczęściej bywa tak, że nawet jeśli otrzymamy sto pięknych komplementów i tylko jedną krytyczną uwagę, nasz mózg zapamięta właśnie ją.
Gdy zobaczyła publikacje o jej "nowej twarzy", była ponoć mocno zaskoczona, a próby obrony odniosły odwrotny skutek. Dziś natomiast mówi, że podoba się samej sobie, a głosy krytyki nie robią już na niej wrażenia.
Szczerze przyznam, że gdy zobaczyłam artykuły na temat mojej rzekomo "nowej twarzy", zdziwiłam się. A kiedy wyjaśniłam, że po prostu mocno schudłam, zmieniłam fryzurę i założyłam aparat na zęby, zderzyłam się z jeszcze większym hejtem. Nie ma sensu do tego wracać. Nikomu nic do tego, jak wyglądam. Czuję się ze sobą świetnie - stwierdziła.